(function (g, e, n, es, ys) {g['_genesysJs'] = e;g[e] = g[e] || function () {(g[e].q = g[e].q || []).push(arguments)};g[e].t = 1 * new Date();g[e].c = es;ys = document.createElement('script'); ys.async = 1; ys.src = n; ys.charset = 'utf-8'; document.head.appendChild(ys);})(window, 'Genesys', 'https://apps.mypurecloud.de/genesys-bootstrap/genesys.min.js', {environment: 'euc1', deploymentId: '3860fa2d-3a22-4040-8d15-a1b5df24b429'});
x-kom - Sklep komputerowyx-kom - Sklep komputerowy
Wszędzie
Wszędzie
Laptopy i komputery
Smartfony i smartwatche
Podzespoły komputerowe
Gaming i streaming
Urządzenia peryferyjne
TV i audio
Smarthome i lifestyle
Akcesoria

Najczęstsze błędy podczas zakupu telewizora. Uniknij tych 5 najczęstszych pułapek

Autor artykułu: Łukasz Kostrzejowski
Łukasz Kostrzejowski
Zaktualizowano: 07-02-2025
Kupno nowego telewizora może wydawać się rzeczą łatwą i przyjemną. Niestety, na nieświadomego konsumenta czekają liczne niebezpieczeństwa i pułapki. Część z nich zastawiają producenci, część sprzedawcy, a w niektóre pułapki wpadamy sami, przyjmując pewne rzeczy za pewnik (tzw. oczywista oczywistość). W niniejszym poradniku Tomasz Chmielewski wskazuje najczęstsze błędy popełniane przez nabywców nowych telewizorów i radzi, jak ich uniknąć.

Pułapka przekątnej i różnice wewnątrz serii

Statystyki są nieubłagane i według nich kupujemy coraz większe telewizory. Powodów tego stanu rzeczy jest wiele: coraz niższa cena dużych ekranów, presja społeczna oraz motywowane rzeczywistymi potrzebami (ale często też zwykłym prestiżem) dążenia konsumentów do kupna jak największego telewizora. W tej gonitwie za jak największym calażem konsumentów „wspierają” liczni recenzenci, którzy powielają producentów, głosząc wszem i wobec, że „nie ma zbyt dużego telewizora”.

Ponadto postęp techniczny oraz często kontrowersyjne decyzje producentów w zakresie polityki produktowej sprawiają, że chcąc kupić zaawansowany telewizor z najnowszymi rozwiązaniami technicznymi, jesteśmy niestety „skazani” na minimum 55, a czasem i więcej cali. Na przykład w chwili, gdy piszę te słowa najbardziej zaawansowany, flagowy telewizor marki Sony dostępny był dopiero od 75 cali. Na szczęście pod wpływem wielu głosów krytycznych firma zreflektowała się i postanowiła do swojej flagowej serii wprowadzić mniejszy, 65-calowy model. Niestety, nie każdy producent słuchuje się w głos rynku i konsumentów, a jeśli już, to reakcje następują niekiedy z dużym opóźnieniem.

Zobacz telewizory 55 cali i większe

Problem w tym, że, większy ekran nie zawsze jest lepszy. Lista możliwych problemów związanych z dużymi ekranami jest długa: 

  • W przypadku telewizorów LCD, im większy ekran, tym większe ryzyko wystąpienia niejednolitości w podświetleniu, lokalnych przejaśnień, wycieków/ulotów światła z podświetlenia, chmurek (tzw. clouding) czy przyciemnień przy krawędziach ekranu (winietowanie). I chociaż niektóre nowoczesne podświetlenia częściowo ograniczają to ryzyko, ono nadal istnieje, bowiem na rynku nadal są duże 75- i więcej calowe telewizory z podświetleniem krawędziowym. 

Zdjęcie 1

przybrzegowe uloty światła w 65-calowym telewizorze niskiej klasy

  • W przypadku wyświetlania scen mających duże jednolite powierzchnie tej samej barwy duży telewizor z wielostrefowym podświetleniem Mini LED może mieć widoczną „matrycową” strukturę na ekranie. W skrajnych przypadkach, gdy diody Mini LED pochodzą z różnych partii produkcyjnych, biel w jednym miejscu będzie cieplejsza (bardziej czerwona), a w innym chłodniejsza (bardziej niebieska). 

  • Duży telewizor, na przykład 4K, będzie miał bardziej rozrzedzony obraz, czyli mniej pikseli na cal. Inaczej mówiąc, gęstość pikseli w 85-calowym telewizorze 4K będzie znacznie mniejsza niż w telewizorze 55-calowym o tej samej rozdzielczości. Warto o tym pamiętać. Każdy, kto widział dobre 4K, na przykład na 42-calach wie, jak wspaniale gęsty obraz te ekrany prezentują. 

  • Duży telewizor to niekiedy spore problemy z wniesieniem go do mieszkania: sytuacje, w których nabywca jest zmuszony rozpakować telewizor na korytarzu lub przed domem, bowiem pudełko 100-calowego giganta w żaden sposób nie chce przejść przez drzwi, wcale nie należą do bajek. O transporcie windą tak dużego ekranu trzeba też często zapomnieć, a wtedy pozostaje wniesienie po schodach. Na szczęście w x-komie znajdziecie też usługę wniesienia, rozpakowania, a nawet montażu na ścianie nowego telewizora, zamiast samodzielnie nosić ogromną paczkę.

  • Duży telewizor to duże pudło, które trzeba gdzieś przechować na wypadek późniejszej sprzedaży lub serwisowania. 

  • Duży i ciężki telewizor może oznaczać problemy w przypadku powieszenia na ścianie: potrzebny będzie mocniejszy (czytaj: droższy) uchwyt ścienny, a czasem nawet specjalne wzmocnienie ściany (w przypadku zabudowy karton-gips). Uchwyty do telewizorów znajdziesz w x-kom.

Podsumowując: nie chcę nikogo zniechęcać do zakupu dużego ekranu, lecz tylko zwrócić uwagę, że mniejsze ekrany nie mają pewnych problemów, które występują w przypadku bardzo dużych i wielkich modeli. I warto o tym pamiętać, by potem nie wyrzucać sobie „oj, niedobrze, nie pomyślałem o tym”. 

Ikona

Dobra rada: W tym samym budżecie kup nie większy i gorszy, lecz mniejszy i lepszy.

 

Zdjęcie 2

matrycowa struktura podświetlenia widoczna w niedopracowanym telewizorze Mini LED z wysokiej półki

Pułapka herców i realna ostrość obrazu w ruchu

120-herców jest lepsze od 60 herców, nieprawdaż? Otóż, chociaż zazwyczaj jest to prawdziwe stwierdzenie, nie jest ono prawdziwe zawsze i niestety nie sprawdza się w przypadku niektórych telewizorów 120-hercowych.

Tu znajdziesz telewizory z matrycami 120 Hz

Niektóre, zwłaszcza najtańsze telewizory klasy 120 Hz mają ostrość obrazów ruchomych gorszą, tj. niższą, niż najlepsze modele 60-hercowe. To nieprawdopodobne, ale niestety prawdziwe. 

Modele 60 Hz, które mają wysoką ostrość to np. Hisense 55E7KQ i Sony KD-75X75W.

A które są to modele, dowiecie się studiując dobre recenzje, na przykład testy dostępne na portalu Geex. To tam dowiecie się, które telewizory klasy 120 Hz mają ponad trzykrotnie niższą ostrość obrazów ruchomych (150 linii) od bardzo dobrych ekranów klasy 60 Hz (450-500 linii). Tego typu szczegółowymi informacjami typowy sprzedawca w typowym sklepie niestety nie dysponuje. 

Pułapka Dolby Vision 

Niektórzy konsumenci są bardzo skrupulatni podczas procesu wyboru telewizora. Przygotowują oni listy lub tabelki porównawcze, gdzie zaznaczają, które funkcje dany model ma, a których nie ma. To „odhaczanie” funkcji niesie ze sobą pewne niebezpieczeństwo. Na przykład, gdy telewizor A obsługuje takie formaty HDR jak HDR10, HLG i Dolby Vision, a telewizor B tylko HDR10, ten pierwszy w oczach typowego „odhaczacza” ma szanse uzyskać lepszą punktację i wygrać w zestawieniu. 

Problem w tym, że „obsługa” danego formatu HDR wcale nie oznacza, że dany telewizor obsługuje go dobrze: w wielu modelach telewizorów treści w Dolby Vision są albo zbyt ciemne i pozbawione detali w cieniach, albo sztucznie rozjaśnione. Ta druga sytuacja to bardzo częsta sztuczka mająca ukryć fakt, że telewizor ma niską i przeciętną jasność maksymalną i do wymagających treści się nie nadaje.

Ikona

Dobra rada: Jeżeli jeden telewizor ma Dolby Vision i jasność 300-350 cd/m^2, a drugi obsługuje tylko HDR10, ale ma jasność maksymalną rzędu 500 kandeli, to wybierz ten drugi.

Przykładami takich dobrych telewizorów bez Dolby Vision są:

Pułapka upsellingu 

Wyobraźmy sobie taką sytuację: Kupujesz telewizor i masz już upatrzony 50-calowy model za około 2500 zł. Tymczasem w sklepie sprzedawca może zaproponować Ci większy, 55-calowy wariant z tej samej serii za dopłatą 200 zł. Brzmi kusząco, prawda? Większy ekran za niewielką różnicę w cenie wydaje się świetną okazją.

Problem w tym, że prawie wszystkie telewizory 50-calowe mają wysokokontrastowe matryce LCD typu VA, podczas gdy w przypadku 55-cali mamy loterię: są i wysokokontrastowe VA, i niskokontrasowe ADS/IPS. 

Dla niedowiarków oto jak w warunkach kina domowego wygląda trudna scena na ekranie LCD typu VA. 

Zdjęcie 3

A poniżej ta sama scena na ekranie telewizora 55-calowego wyposażonego w niskokontrastową matrycę LCD typu ADS. 

Zdjęcie 4

Oba telewizory zostały wyprodukowane przez renomowanego producenta i pochodzą z tej samej serii. 

Innym przykładem będzie zakup telewizora OLED, np. z serii S90D. Jeżeli przyszedłeś po model 65-calowy, a wyszedłeś z 77-calowym, okaże się, że to telewizor z zupełnie inną matrycą. Tak się składa, że np. Samsung w modelu 65S90D stosuje panel QD-OLED, a w pozostałych modelach z tej samej serii panel WOLED. A wtajemniczeni wiedzą, że te dwa rodzaje OLED-ów różnią się znacznie w takich aspektach jakości obrazu jak czerń absorpcyjna (przewaga: WOLED), czystość bieli pod kątem (przewaga: QD-OLED) czy nasycenie bardzo jasnych barw (przewaga: QD-OLED). 

Pułapka niskiej ceny - jakość ma znaczenie

Na koniec przestroga dla tych, którzy cenę stawiają na absolutnie pierwszym miejscu. Znany projektant mody Aldo Gucci powiedział kiedyś: 

Ikona

„Radość z niskiej ceny szybko ulatuje z pamięci, podczas gdy gorycz niskiej jakości pozostaje”.

I właśnie to powiedzenie jest dla wszystkich tych, którzy zapominają, że czasem warto opóźnić zakup wymarzonego telewizora, aby kupić ekran, który da nam nie krótkoterminową radość z nabycia „okazji”, lecz długoterminową satysfakcję wynikającą z wysokiej jakości. 

Kupując nowy telewizor zajrzyj też do zbioru przetestowanych telewizorów na Geex lub sprawdź nasz ranking najlepszych telewizorów.

Autor wpisu: Tomasz Chmielewski