Wyraźnie kompaktowa obudowa na tle standardowych pod ATX. Mieści płyty ATX (eATX będzie za duże) i długie karty graficzne. Bardzo pomysłowo rozwiązane tunele na okablowanie, zasilacz 15cm na 15cm wszedł bez problemu obrócony gniazdami do prawej pokrywy = jest spokojnie dużo miejsca na wpięcie wtyczek i poprowadzenie kabli. Natomiast zasilacze powyżej 15cm długości będą dużym problemem, szczególnie modularne. Ekran na froncie bardzo pomysłowy, wystarczy podpiąć pod gniazdo USB2.0 na płycie (ta przejściówka do zwykłego USB na tył obudowy jest raczej zbędna, szczególnie, że tych gniazd 2.0 na płytach ATX jest dość dużo ). W programie L-Connect można dopasować wyświetlany obraz na dziesiątki pomysłów, w tym swoje zdjęcia lub nagranie. Obudowa posiada również praktyczną i dyskretną podpórkę pod kartę graficzną.
Z minusów to obudowa choć bardzo ładnie spasowana jednak ma dość cienkie blachy (mimo to daleko jej do kartki papieru w stylu Endorfy Regnum 400), z drugiej strony nie jest przesadnie ciężka - dla niektórych to może być istotne.
Wentylatory są PWM ale... zdecydowanie to nie jest kultura pracy, którą pamiętam z modelu 216. Są wyraźnie głośniejsze, natomiast skręcenie ich w biosie do 50% daje bardzo dobry efekt (mowa o frontowych i tych pod kartą graficzną). Z tym że obniża to przepływ powietrza więc takie rozwiązanie nada się do mniej wymagających konfiguracji typu Ryzen 7600 i np RTX 5070. Ewentualnie wymiana na jakieś bequiet.
Brakuje kontrolera wentylatorów, nawet tej najprostszej płytki dlatego wentyle podłączamy bezpośrednio do złącz mobo.