(function (g, e, n, es, ys) {g['_genesysJs'] = e;g[e] = g[e] || function () {(g[e].q = g[e].q || []).push(arguments)};g[e].t = 1 * new Date();g[e].c = es;ys = document.createElement('script'); ys.async = 1; ys.src = n; ys.charset = 'utf-8'; document.head.appendChild(ys);})(window, 'Genesys', 'https://apps.mypurecloud.de/genesys-bootstrap/genesys.min.js', {environment: 'euc1', deploymentId: '3860fa2d-3a22-4040-8d15-a1b5df24b429'});
x-kom - Sklep komputerowyx-kom - Sklep komputerowy
Wszędzie
Wszędzie
Laptopy i komputery
Smartfony i smartwatche
Podzespoły komputerowe
Gaming i streaming
Urządzenia peryferyjne
TV i audio
Smarthome i lifestyle
Akcesoria
  • Ranking smartwatchy. Które inteligentne zegarki warto kupić?

Ranking smartwatchy. Które inteligentne zegarki warto kupić?

·
Zaktualizowano: 3 tygodnie temu
Cyfrowy zegarek od dawna przestał być już tylko timerem na przegubie dłoni, który pokazuje godzinę. Dzisiejsze smartwatche to miniaturowe komputery, które monitorują nasze zdrowie, pilnują aktywności, odbierają połączenia, a niektóre działają nawet bez sparowanego telefonu. Wybór może przyprawić o zawrót głowy, dlatego przygotowaliśmy ranking wartych polecenia smartwatchy dostępnych obecnie na rynku.

Na które smartwatche warto zwrócić uwagę w 2025 roku?

Podane w tekście ceny są aktualne na dzień publikacji rankingu

Apple Watch Series 10 Cellular – dla fanów nadgryzionego jabłka

Apple Watch Series 10

Co wyróżnia ten smartwatch?

  • Nowa smuklejsza konstrukcja – lżejsza i wygodniejsza niż kiedykolwiek wcześniej.
  • Szybkie ładowanie – 80% baterii w zaledwie 30 minut.
  • Niegasnący wyświetlacz Retina OLED LTPO3 – do 2000 nitów jasności.
  • Wykrywanie bezdechu sennego – nowa funkcja zdrowotna niedostępna w starszych modelach.
  • Aktualnie w promocji w x-komie – kupując polecaną konfigurację zegarka, oszczędzasz 250 zł (z 2699 zł na 2449 zł).

Na początek coś, co z pewnością zadowoli fanów nadgryzionego jabłka, a także tych, którzy wciąż wahają się przed wkroczeniem do ekosystemu Apple. Apple Watch Series 10 to jubileuszowa odsłona smartwatcha z Cupertino i – Bogu dzięki – w końcu sprzęt, któremu nie trzeba szukać żadnych wymówek. W polecanej konfiguracji za 2449 zł (oszczędzasz 250 zł względem regularnej ceny) dostajemy zegarek, który przestał już tylko udawać, że chce być samodzielnym urządzeniem.

Zacznijmy od baterii. Rewolucji niestety nie ma, natomiast testy użytkowników pokazują, że deklarowane przez producenta 18 użytkowania w standardowym trybie… to wynik zaniżony. W rzeczywistości bez większych problemów udaje się osiągnąć czasy od 30 do 40 godzin, choć wiadomo, że są one w dużej mierze uzależnione od sposobu użytkowania smartwatcha.

Gdy już trzeba doładować Series 10, szybkie ładowanie uzupełni 80% baterii w jakieś 30 minut, co jest znaczącym usprawnieniem względem poprzedników.

Wyświetlacz to, jak zwykle u Apple, najwyższa możliwa półka. Niegasnący Retina OLED LTPO3 o jasności sięgającej 2000 nitów świeci jak słońce nawet w pełnym blasku kalifornijskiego południa. Dodatkowo jest teraz o 40% jaśniejszy podczas oglądania pod kątem, choć szczerze – kto normalny patrzy na zegarek pod kątem? No ale cóż, marketing musi mieć swoje pięć minut (pozdrawiam z działu marketingu).

Apple Watch Series 10 to również małe centrum medyczne na nadgarstku. Nowością jest funkcja wykrywania bezdechu sennego – zaburzenia, które może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych, a o którym wiele osób nie ma pojęcia, że je ma.

Do tego standardowy zestaw Apple'owych cudów: EKG, pomiar natlenienia krwi, temperatury ciała i niekończący się taniec powiadomień o tym, że trzeba wstać, pochodzić albo pooddychać. Dla niektórych to droga do poprawy zdrowia, dla innych (jak ja) – źródło wiecznych wyrzutów sumienia.

Jeśli lubicie pływać, Series 10 wreszcie ma coś ekstra dla wodnych stworów – pomiar głębokości do 6 metrów oraz czujnik temperatury wody. Wodoodporność 5 ATM (50 m) to standard w tej półce cenowej, ale Apple dorzuca też opcję snorkelingu, więc przyznaję im punkt za to.

Minusy? Te, co zawsze. Apple Watch do sprawnego użytkowania wciąż wymaga iPhone'a… i raczej prędko się to nie zmieni.

Huawei Watch 4 Pro Solar Edition – subiektywna polecajka od Wrzalika

Huawei Watch 4 Pro Solar Edition

Co wyróżnia ten smartwatch?

  • Tytanowa koperta z powłoką DLC – konstrukcja rodem z zastosowań militarnych.
  • Potężna bateria – do 5 dni normalnego użytkowania, a w trybie oszczędzania aż 21 dni!
  • Monitorowanie zdrowia „Zdrowie na oku" – 8 różnych parametrów mierzonych w zaledwie minutę.
  • Obsługa eSIM – dzwoń i pisz wiadomości bez potrzeby posiadania telefonu przy sobie.
  • Aktualnie w promocji w x-komie – oszczędzasz 300 zł (z 2499 zł na 2199 zł).

Ten smartwatch to bardzo subiektywna (choć obiektywnie uzasadniona) propozycja ode mnie. Nic nie poradzę, że Huawei Watch 4 Pro skradł moje serce. Ten smartwatch zresztą recenzowałem już dokładnie w zeszłym roku. Za 2199 zł (oszczędzasz 300 zł) dostajesz w x-komie zegarek, który sprawia, że inne smartwatche wyglądają jak zabawka z jajka niespodzianki.

Koperta i bransoleta wykonane ze stopu tytanu pokrytego diamentopodobną powłoką DLC. Żeby było jasne – to ten sam materiał, którego używa się w sprzęcie wojskowym. Ten zegarek przeżyje prawdopodobnie was, wasze dzieci i być może nawet wnuki. Do tego szkło szafirowe, które można zarysować chyba tylko diamentem (a i tego nie jestem pewien).

Ekran AMOLED o przekątnej 1,5 cala zapewnia idealną widoczność nawet w pełnym słońcu, a przycisk z obrotową koroną sprawia, że nawigacja po menu jest czystą przyjemnością. Czy to przesada? Oczywiście, że tak, ale od kiedy w branży gadżetów chodzi o umiar?

Tym jednak, czym Huawei miażdży konkurencję, jest bateria. Do 5 dni normalnego użytkowania i do 21 dni w trybie oszczędzania energii. Dwadzieścia jeden dni (przypominam, że mówimy o pełnoprawnym smartwatchu, nie zegarku sportowym). To jak różnica między samochodem elektrycznym z zasięgiem 200 km a dieslem, który przejedzie 1000 km na jednym tankowaniu. W dobie, gdy większość smartwatchy wymaga ładowania co 1–2 dni, takie osiągi są luksusem.

Funkcje zdrowotne? Jest ich zatrzęsienie. System „Zdrowie na oku" mierzy aż 8 różnych parametrów w minutę: od EKG, przez saturację, pomiar tętna, wykrywanie sztywności tętnic, temperaturę skóry, poziom stresu, kontrolę układu oddechowego, aż po analizę bezdechu sennego. Raport z wynikami można wydrukować lub udostępnić z poziomu aplikacji, co przyda się, gdy kardiolog po raz setny zapyta, „jak się Pan/Pani czuje?".

Wisienką na torcie jest obsługa eSIM, dzięki której zegarek staje się w pełni autonomicznym narzędziem komunikacji. Możesz dzwonić, wysyłać wiadomości i być online nawet, gdy telefon zostanie w domu.

Czy jest idealnie? Oczywiście, że nie. Ten zegarek ma pewne ograniczenia wynikające z faktu, że to jednak Huawei. Nie ma dostępu do Google Play, co oznacza, że niektóre aplikacje możecie sobie jedynie pooglądać na YouTube. Sklep AppGallery oferuje pewną alternatywę, ale ciągle jest jak stragan na dzikiej plaży w porównaniu z supermarketem, jakim jest sklep Google'a.

Samsung Galaxy Watch 7 – dla użytkowników smartfonów Samsung serii Galaxy

Samsung Galaxy Watch 7

Co wyróżnia ten smartwatch?

  • Procesor 3nm – pierwszy taki w smartwatchu na rynku.
  • Galaxy AI – sztuczna inteligencja wspierająca funkcje zdrowotne.
  • GPS o podwójnej częstotliwości – najdokładniejszy w historii serii Galaxy Watch.
  • Czujnik BIA – analiza składu ciała na poziomie, jakiego inni mogą pozazdrościć.
  • Doskonała integracja z ekosystemem Samsung – działa najlepiej z telefonami Galaxy.

Masz smartfon Samsung serii Galaxy i szukasz smartwatcha, który będzie z nim współpracować jak Dwight Yorke z Andym Cole'em w najlepszych latach Manchesteru United? W tym miejscu możesz zakończyć swoje poszukiwania.

Galaxy Watch 7 to siódme wcielenie flagowego zegarka koreańskiego giganta, które udowadnia, że firma Samsunga naprawdę wie, co robi, jeśli chodzi o urządzenia ubieralne. Jak zauważył Robert Koncewicz w swojej recenzji na Geeksie, Samsung tym razem postawił nie na rewolucję, a na solidną ewolucję, dopracowując to, co już wcześniej było dobre.

Warto podkreślić, że mamy tu do czynienia z pierwszym na rynku procesorem wykonanym w technologii 3nm zastosowanym w smartwatchu. Po co komu taki procesor w zegarku? Ano po to, że pozwala on na znacznie szybsze działanie wszystkich funkcji przy jednoczesnym oszczędzaniu energii. W praktyce przekłada się to na płynniejsze przełączanie między aplikacjami, szybsze ładowanie map czy bardziej responsywny interfejs – coś, co użytkownicy poprzednich generacji Galaxy Watch zauważą od razu.

Największą nowością w Galaxy Watch 7 jest jednak integracja z Galaxy AI. To nie kolejny pusty marketingowy slogan, ale naprawdę przydatny zestaw funkcji.

Samsung zawsze słynął z zaawansowanych funkcji zdrowotnych i tutaj nie ma odstępstwa od reguły. Czujnik BIA, który debiutował w serii Watch 4, został udoskonalony i pozwala na dokładniejszą analizę składu ciała – od masy mięśniowej, przez zawartość wody w organizmie, po poziom tkanki tłuszczowej. Wystarczy przyłożyć dwa palce do przycisków zegarka przez 15 sekund, by otrzymać raport, za który w profesjonalnej placówce trzeba by zapłacić kilkadziesiąt złotych.

GPS o podwójnej częstotliwości to kolejna funkcja, która wyróżnia Galaxy Watch 7 na tle konkurencji. Wykorzystuje on dwa pasma sygnału satelitarnego (L1 + L5), co znacznie zwiększa dokładność śledzenia, nawet w gęstej zabudowie miejskiej.

Warto wspomnieć o wyświetlaczu – ekran AMOLED 1,31" w wersji 40mm (albo 1,47" w wersji 44mm) pokryty jest szkłem szafirowym, co czyni go niemal odpornym na zarysowania. A jasność sięgająca 2000 nitów sprawia, że nawet w pełnym słońcu nie będziesz musiał zasłaniać ekranu dłonią, żeby cokolwiek na nim zobaczyć.

Czas pracy na baterii to zawsze był punkt sporny w smartwatchach. Galaxy Watch 7 w wersji 40mm wyposażony jest w akumulator o pojemności 300 mAh, co przekłada się na około 30-36 godzin normalnego użytkowania. To nie jest poziom Huaweia czy Garmina, ale wystarcza, by przetrwać intensywny dzień i następującą po nim noc z monitorowaniem snu.

Oczywiście, jak to ze sprzętem Samsunga bywa, Galaxy Watch 7 najlepiej współpracuje z telefonami Galaxy. Owszem, sparujesz go z każdym smartfonem z Androidem, ale niektóre funkcje (jak EKG czy pomiar ciśnienia) będą dostępne wyłącznie przy współpracy z telefonem Galaxy.

Za 899 zł otrzymujemy sprzęt, który zawstydza wiele droższych modeli, a przy tym wygląda naprawdę elegancko w każdej z trzech dostępnych wersji kolorystycznych. Czy warto? Jeśli masz telefon Samsunga – zdecydowanie tak. Jeśli korzystasz z innego Androida – również, choć musisz pogodzić się z pewnymi ograniczeniami.

Garmin Fenix Pro 7S Solar – dla sportowych freaków i profesjonalistów

Garmin Fenix Pro 7S Solar

Co wyróżnia ten smartwatch?

  • Ładowanie solarne – nawet 46 godzin pracy w trybie GPS przy wsparciu energii słonecznej.
  • Wytrzymałość iście militarna – wodoodporność 10 ATM i standard wytrzymałości US Military.
  • Zaawansowana analiza sportowa – gotowość treningowa, dynamika biegu i dziesiątki trybów sportowych.
  • Wbudowana latarka LED – z trybem czerwonego światła bezpieczeństwa i funkcją stroboskopu.
  • Fenomenalny czas pracy – do 14 dni normalnego użytkowania, do 87 dni w trybie oszczędzania energii.

Można się spierać, czy Garmin Fenix Pro 7S Solar (dostępny w x-komie za 2569 zł) to jeszcze smartwatch, czy już wyspecjalizowane urządzenie sportowe. Biorąc pod uwagę to, co oferują Apple, Samsung, Huawei czy Pixel – szczególnie pod względem ekosystemu aplikacji czy funkcji komunikacyjnych – Garmin wypada nieco blado. Z drugiej strony to nie jest zegarek, który chce być konkurencją dla sprzętów wymienionych wyżej firm.

Jak patrzeć na model Fenix Pro 7S Solar? Jak na absolutną ekstremalną terenówkę wśród zegarków – sprzęt, który w świecie sportowych wearables nie ma sobie równych. W przeciwieństwie do błyszczących zabawek dla gadżeciarzy, mamy tu do czynienia urządzenie stworzone dla ludzi, którzy traktują sport śmiertelnie poważnie.

Pierwsza rzecz, która wyróżnia Garmina na tle konkurencji, to bateria połączona z technologią ładowania solarnego. Podczas gdy Apple i Samsung każą nam ładować swoje zegarki nawet codziennie, Fenix Pro 7S Solar w podstawowym trybie wytrzyma 14 dni. A jeśli regularnie wystawiasz zegarek na słońce (wystarczą 3 godziny dziennie), czas ten wydłuża się jeszcze bardziej. W trybie oszczędzania energii możesz zapomnieć o ładowarce nawet na 87 dni.

Nawet w trybie GPS, który zazwyczaj pożera energię jak wygłodniały wilk, Fenix Pro 7S Solar wytrzyma do 46 godzin przy wsparciu energii słonecznej. Dla wielu sportowców to właśnie ta cecha jest decydująca przy wyborze Garmina.

Kolejnym elementem, który odróżnia Fenix Pro 7S Solar od klasycznych smartwatchy, jest Ekran MIP (Memory-In-Pixel). To technologia, która może wydawać się przestarzała, ale w praktyce oferuje doskonałą widoczność w pełnym słońcu i znacznie mniejsze zużycie energii. Jasność ekranu 1,2 cala jest regulowana automatycznie, dzięki czemu zawsze idealnie dostosowana do warunków oświetleniowych.

Garmin nie szaleje z funkcjami komunikacyjnymi – nie zadzwonisz z niego (choć powiadomienia o połączeniach i wiadomościach wyświetli), nie odpiszesz na maile, nie sprawdzisz social mediów. Ale czy to naprawdę wadę dla kogoś, kto używa zegarka głównie do monitorowania treningu?

To, w czym Fenix Pro 7S Solar naprawdę błyszczy, to funkcje sportowe. Dynamika biegu, analiza tętna, pomiar VO2max, szacowanie czasu regeneracji, analiza obciążenia treningowego – to tylko wierzchołek góry lodowej. Zegarek oferuje dziesiątki trybów sportowych, od biegania i pływania, przez golf, wspinaczkę, aż po narciarstwo. Każdy z trybów zawiera specjalistyczne metryki i analizy, które pozwalają na dogłębną analizę wydajności.

Ciekawostką jest wbudowana latarka LED – element rzadko spotykany w smartwatchach, ale niezwykle praktyczny podczas nocnych treningów czy biwaków. Latarka ma regulowaną jasność, tryb czerwonego światła (który nie zaburza widzenia nocnego) oraz funkcję stroboskopu, która może synchronizować się z tempem biegu, co zwiększa widoczność biegacza w ciemności.

Kolejnym obszarem, w którym Garmin nie ma sobie równych, są mapy. Fenix Pro 7S Solar ma wbudowaną pamięć 32 GB, która może pomieścić szczegółowe mapy topograficzne całego świata, a nawet mapy kurortów narciarskich. Możliwość nawigacji w terenie bez konieczności sięgania po telefon to funkcja nieoceniona dla wspinaczy, biegaczy terenowych czy turystów.

Wisienką na torcie jest wytrzymałość. Wodoodporność 10 ATM oznacza, że zegarek wytrzyma zanurzenie na głębokość 100 metrów – można więc z nim nie tylko pływać, ale nawet nurkować. Obudowa spełnia amerykańskie standardy militarne (MIL-STD-810), co oznacza odporność na ekstremalne temperatury, wstrząsy i uszkodzenia mechaniczne.

Garett Kids eSIM – jako substytut smartfona dla dziecka

Garett Kids eSIM

Co wyróżnia ten smartwatch?

  • Wbudowany moduł eSIM – dziecko może dzwonić i odbierać połączenia bez telefonu.
  • Funkcje lokalizacyjne – śledzenie na żywo i funkcja geo-fence (wirtualne granice).
  • Przycisk SOS – natychmiastowe połączenie z ustalonymi wcześniej numerami.
  • Wytrzymała konstrukcja – szkło Corning Gorilla Glass i standard pyło- i wodoszczelności IP67.
  • Pomiary zdrowotne – monitorowanie tętna, temperatury i saturacji.

Choć na stronie x-komu mamy osobny ranking najlepszych smartwatchy dla dzieci, warto wyróżnić tę kategorię również w naszym ogólnym zestawieniu. Szczególnie teraz, gdy sezon komunijny zbliża się wielkimi krokami, a rodzice szukają alternatywy dla „dorosłego" smartfona, który nie zawsze jest najlepszym wyborem dla 9-latka.

Garett Kids eSIM to właśnie taka złota alternatywa – urządzenie, które łączy funkcje telefonu, smartwatcha i lokalizatora GPS w jednym kompaktowym urządzeniu. Za 599 zł otrzymujemy zegarek, który pozwala zostawić dziecku odrobinę swobody, jednocześnie zapewniając nam, rodzicom, święty spokój.

Głównym atutem tego smartwatcha jest wbudowany moduł eSIM. Dzięki niemu dziecko może wykonywać i odbierać połączenia telefoniczne bez konieczności posiadania fizycznego telefonu. Żeby było jeszcze efektowniej, Garett Kids obsługuje nie tylko standardowe rozmowy głosowe, ale również wideorozmowy i wiadomości tekstowe. Można nawet korzystać z komunikatora WhatsApp, co dla wielu dzieci (szczególnie tych starszych) będzie sporym plusem.

Jako rodzic dostaniesz dostęp do aplikacji, która pozwala śledzić lokalizację dziecka w czasie rzeczywistym. Funkcja „geo-fence" (wirtualne ogrodzenie) umożliwia ustawienie bezpiecznych stref, takich jak dom, szkoła czy plac zabaw. Gdy dziecko opuści wyznaczony obszar, natychmiast otrzymasz powiadomienie.

Nie zabrakło również przycisku SOS. W sytuacji zagrożenia wystarczy przytrzymać dedykowany przycisk, a zegarek automatycznie zadzwoni do pierwszego z trzech wcześniej ustalonych numerów kontaktowych. Jeśli pierwsza osoba nie odbierze, połączy się z kolejną. Dodatkowo rodzic otrzyma powiadomienie z dokładną lokalizacją dziecka.

Garett Kids ma również wbudowane czujniki do monitorowania podstawowych parametrów zdrowotnych – tętna, temperatury ciała i saturacji. Choć oczywiście nie jest to sprzęt medyczny, to może pomóc w wychwyceniu potencjalnych problemów, zanim staną się poważne. Dziecko z gorączką na wycieczce szkolnej? Dzięki zegarkowi możesz być o tym informowany na bieżąco.

A co z wytrzymałością? No cóż, wiemy, że dzieci potrafią być... mało delikatne ze swoimi gadżetami. Garett Kids jest na to przygotowany – wyświetlacz zabezpieczono szkłem Corning Gorilla Glass, a całość spełnia standard pyło- i wodoszczelności IP67. Oznacza to, że zegarek przetrwa zarówno kąpiel w kałuży, jak i niezliczone upadki na szkolnym korytarzu.

Bateria o pojemności 650 mAh zapewnia całodzienne działanie (a nawet dłużej, w zależności od intensywności użytkowania). Co więcej, w zestawie znajdziemy również zestaw odblaskowych naklejek, które można przykleić na pasek lub kopertę zegarka, zwiększając widoczność dziecka po zmroku.

Oczywiście, jak każdy gadżet dla dzieci, Garett Kids eSIM ma swoje ograniczenia. Nie spodziewaj się spektakularnej jakości rozmów wideo czy błyskawicznego działania – procesor Unisoc W377 i 1 GB RAM to specyfikacja raczej podstawowa. Ale bogiem a prawdą, czy naprawdę potrzeba czegoś więcej?

Wybieramy idealny smartwatch. Na co zwrócić uwagę przed zakupem inteligentnego zegarka?

Czyli jak wybierać, żeby przypadkiem nie przestrzelić z zakupem.

Kompatybilność – nie kupuj smartwatcha, zanim nie sprawdzisz tego punktu

Jedni powiedzą banał, drudzy oczywistość, ale trzeba to sobie powiedzieć jasno i wyraźnie – nawet najdroższy smartwatch nie będzie wart złamanego grosza, jeśli kupisz model niekompatybilny ze swoim telefonem. Na rynku mamy dwa główne obozy – pierwszy dla fanów nadgryzionych jabłek i drugi dla wyznawców zielonego robocika.

Apple Watch nie dogada się z Androidem, choćby stawać na rzęsach i obiecywać mu górę złota. Z kolei smartwatche z Wear OS czy rozwiązaniami producentów pokroju Samsunga, Huawei czy Xiaomi mogą mieć ograniczoną funkcjonalność z iPhone'ami. Niektóre funkcje zadziałają, inne będą kulały na obie nogi.

Ze smartfonami na Androidzie sytuacja jest prostsza… choć nie tak prosta, jak chcielibyśmy, aby była. Przede wszystkim dlatego, że niektóre zegarki (na przykład te od Samsunga) pełnię potencjału odsłonią przed Tobą jedynie wtedy, gdy będą współpracować z konkretnymi smartfonami tej samej marki.

smartwatch

Funkcje zdrowotne smartwatcha

Współczesne smartwatche to (z dużym przymrużeniem oka) małe przychodnie lekarskie zapięte na nadgarstku. Mierzą tętno z precyzyjną dokładnością, do tego śledzą Twoją aktywność fizyczną, licząc kroki i dostosowując pomiary do konkretnych dyscyplin.

Amatorzy nocnego wypoczynku docenią monitoring snu, dzięki któremu dowiedzą się, ile czasu spędzili w objęciach Morfeusza i czy aby na pewno było to efektywne. Cierpisz na bezsenność? Zegarek Ci to potwierdzi i załatwi dodatkowy powód do zmartwień.

Nowsze modele zmierzą także poziom nasycenia krwi tlenem (SpO2), dzięki czemu dowiesz się, czy Twój organizm oddycha tak, jak powinien. A prawdziwy crème de la crème wśród zdrowotnych ficzerów to EKG, które wykona badanie serca, gdy tylko poczujesz się nieswojo. Pamiętaj tylko, że nawet najlepszy smartwatch nie zastąpi wizyty u lekarza (choć może skutecznie napędzić Ci hipochondrii lub nerwicy).

smartwatch funkcje zdrowotne

Bateria i ładowanie – czyli jak często będziesz przeklinać producenta

Producenci smartwatchy mają dość irytujący zwyczaj reklamowania czasu pracy baterii w scenariuszach rodem z bajek. „Do 14 dni na jednym ładowaniu!" – krzyczą w materiałach promocyjnych, po czym drobnym druczkiem dopisują „*w trybie oszczędzania energii, bez włączonego ekranu, GPS-a, Bluetooth i właściwie każdej przydatnej funkcji".

Rzeczywistość? Intensywne użytkowanie zegarka z Apple'a czy Samsunga najpewniej skończy się panicznym poszukiwaniem ładowarki już po 1–2 dniach. Modele z mniej efektownymi ekranami czy mniej znanych marek potrafią wytrzymać dłużej, ale wtedy często tracą na funkcjonalności.

Równie istotny jest sposób ładowania. Bezprzewodowe? Wygodne, ale zwykle wolniejsze. Przewodowe? Szybsze, ale łatwiej o uszkodzenie portu. O szybkości samego ładowania też warto pamiętać – niektóre modele potrzebują 2–3 godzin, by naładować się do pełna, co w dobie 30-minutowych ładowarek do smartfonów wydaje się wiecznością.

A na koniec mała, gorzka pigułka – bateria w smartwatchu, jak każdy akumulator, z czasem traci swoje właściwości. Po dwóch latach użytkowania możesz spodziewać się, że czas pracy odczuwalnie się skróci, a wtedy pozostanie Ci tylko przeklinanie lub... wymiana na nowszy model.

bateria smartwatch

Design i ergonomia

Rozmiar koperty to pierwsza rzecz, którą zauważysz przy przymiarce. Za duży zegarek i będziesz wyglądać, jak postać wycięta prosto z lat 90., gdy szczyt elegancji stanowiły olbrzymie „sikory". Za mały – i nagle okazuje się, że tekst na ekranie wymaga lupki powiększającej, a Twoje palce są zbyt toporne do obsługi dotykowego interfejsu.

Jeśli chodzi o materiał obudowy, tutaj rozpiętość jest taka, jak od białej do czarnej wśród farb w markecie budowlanym. Od plastiku, który po miesiącu potrafi wyglądać jak po przejściach z papierem ściernym, po tytan, który kosztuje tyle, że mógłbyś za to kupić używanego 25-letniego sedana. Aluminium stanowi rozsądny kompromis, ale i ono potrafi zbierać rysy szybciej niż influencer polubienia na Instagramie.

Wodoodporność? Większość współczesnych smartwatchy przetrwa prysznic, ale pływanie w basenie to już loteria, a nurkowanie w morzu to gra w rosyjską ruletkę z akumulatorem litowo-jonowym na ręku. Warto zapoznać się ze specyfikacją konkretnego urządzenia; niektóre zegarki są projektowane z myślą nawet o nurkowaniu na sporych głębokościach.

Waga i grubość to z kolei parametry, na które zwracamy najmniej uwagi przy zakupie, żeby potem najgłośniej na nie narzekać. Ciężki zegarek może obijać się o nadgarstek przy każdym ruchu, a gruby może napinać każdy mankiet koszuli.

design smartwatch

Ekran smartwatcha

Dzisiejsze smartwatche kuszą nas ekranami, które swoimi parametrami zawstydziłyby niektóre smartfony sprzed paru lat. Takie na przykład zegarki z panelami AMOLED oferują głęboką czerń, żywe kolory i oszczędność energii (przynajmniej w teorii).

Jeśli mowa o rozdzielczości, to w praktyce na malutkim ekranie różnica między 360x360 a 450x450 jest widoczna głównie dla tych, którzy zamiast nosa mają mikroskop elektronowy.

Za to jasność to parametr, z którym nie ma żartów. 1000 nitów brzmi imponująco w specyfikacji, ale gdy wyjdziesz na słoneczny spacer i nie będziesz mógł odczytać godziny, to nawet 2000 nitów może okazać się niewystarczające. A tryb always-on? Świetna funkcja, która pozwala Ci sprawdzać godzinę bez podnoszenia ręki, oczywiście kosztem czasu pracy na baterii.

Co do szkła, cóż… hartowane jest jak obietnice polityków przed wyborami, a więc brzmi solidnie, ale może pęknąć przy pierwszym poważniejszym zderzeniu. Szafirowe? Jeśli budżet Ci na to pozwala, bierz w ciemno.

Co ciekawe, niektóre zegarki sportowe celowo rezygnują z najnowszych cudów techniki ekranowej. Zamiast AMOLED-a dostajemy transflektywny LCD lub nawet e-ink. Brzmi jak downgrade? Owszem, ale dzięki temu bateria w Garminie czy Polarze potrafi wytrzymać tygodnie zamiast dni, a to docenią wszyscy, którzy nie lubią zbyt często szukać gniazdka.

ekran smartwatch

Łączność i funkcje dodatkowe, bo nowoczesny zegarek to nie tylko wskazywanie czasu

GPS w smartwatchu to już standard, ale jakość jego działania potrafi być różna. Niektóre modele znajdują sygnał w kilka sekund, inne szukają satelitów dłużej niż Ty kluczy przed wyjściem z domu. Dla biegaczy i rowerzystów dokładność GPS-u to kwestia kluczowa. Tym bardziej jeśli mają do dyspozycji zegarki z wbudowanymi mapami.

NFC do płatności zbliżeniowych to funkcja, która naprawdę ułatwia życie, pod warunkiem że Twój bank współpracuje z portfelem na zegarku. Zapłacenie za kawę nadgarstkiem wciąż robi wrażenie, choć czasem wymaga więcej gimnastyki niż sięgnięcie do kieszeni po kartę lub smartfon.

Rozmowy telefoniczne prosto z zegarka? Działa, ale nie ma co oczekiwać jakości połączenia z profesjonalnego zestawu konferencyjnego. W zatłoczonym miejscu może być trudno usłyszeć rozmówcę, a i on będzie mieć problemy z usłyszeniem Ciebie. Nie zmienia to jednak faktu, że to bardzo przydatna funkcja, gdy masz zajęte ręce lub po prostu nie chcesz wyciągać telefonu na krótką rozmowę.

Powiadomienia z telefonu to funkcja, którą docenisz najbardziej. SMS-y, maile, przypomnienia – wszystko pojawi się na Twoim nadgarstku. Po tygodniu trudno wyobrazić sobie powrót do ciągłego sprawdzania telefonu. Po miesiącu odkryjesz, że warto skonfigurować, które powiadomienia rzeczywiście mają docierać na zegarek, by nadgarstek nie wibrował co minutę.

Asystent głosowy potrafi być pomocny, gdy masz zajęte ręce – ustawienie timera podczas gotowania czy szybkie sprawdzenie pogody działa całkiem sprawnie. Jednak bardziej złożone komendy potrafią skończyć się frustracją i kilkukrotnym powtarzaniem tego samego.

Liczba dostępnych aplikacji ma znaczenie tylko wtedy, gdy rzeczywiście z nich korzystasz. Większość użytkowników i tak używa smartwatcha głównie do kilku podstawowych funkcji. Warto jednak sprawdzić, czy zegarek obsługuje aplikacje, których naprawdę potrzebujesz – czy to Spotify do sterowania muzyką, czy aplikację Twojej siłowni.

funkcje smartwatch

Opinie i recenzje – bo lepiej uczyć się na cudzych błędach niż żałować własnych wydatków

Recenzje eksperckie to pierwszy przystanek, gdy już zawęzisz wybór do kilku modeli. Redaktorzy technologiczni testują dziesiątki smartwatchy rocznie i potrafią wyłapać niuanse, które dla zwykłego użytkownika byłyby widoczne dopiero po kilku miesiącach użytkowania. Pamiętaj jednak, że nie każdy recenzent prowadzi taki styl życia jak Ty – dla biegacza kluczowe będą inne funkcje niż dla biurowego pracownika.

Opinie użytkowników to kopalnia wiedzy o prawdziwych problemach, których nie znajdziesz w oficjalnych materiałach promocyjnych. Gdy dziesiątki osób narzeka na awaryjny przycisk czy rozpadający się pasek, trudno uznać to za przypadek. Zwróć uwagę szczególnie na opinie po dłuższym użytkowaniu – pierwsze wrażenia bywają na wyrost entuzjastyczne, a problemy zaczynają się często po kilku tygodniach.

Testy porównawcze, w których zestawia się kilka modeli z tej samej półki cenowej, to najlepszy sposób na ocenę, czy nie przepłacasz za markę. Czasem okazuje się, że tańszy model od konkurencji oferuje więcej funkcji lub lepszą jakość wykonania. Inne razy – że warto dopłacić te 200 złotych za znacznie lepszą baterię czy bardziej dokładny pulsometr.

recenzje smartwatch

Dodatkowe funkcje specjalne

Z trybami sportowymi w smartwatchu jest trochę jak z przyciskami w windzie – wydaje się, że potrzebujesz wszystkich, a i tak skończysz na naciskaniu zawsze tych samych. Producenci prześcigają się w liczbie dostępnych aktywności, oferując czasem ponad 100 różnych trybów. W praktyce najczęściej używasz biegania, siłowni i może jeszcze roweru. Ale kiedy nagle zachce Ci się śledzić sesję kajaka czy wspinaczki, docenisz fakt, że Twój zegarek ma też takie opcje.

Kompas w zegarku brzmi jak funkcja dla przegranego turysty, dopóki nie zgubisz się w lesie bez zasięgu lub nie próbujesz odnaleźć kierunku w nieznanym mieście. Wtedy nagle staje się nieoceniony. Szczególnie przydatny w modelach z GPS-em, gdzie podczas aktywności na świeżym powietrzu naprawdę pomaga zorientować się w terenie.

Wysokościomierz to funkcja, której znaczenie docenią głównie miłośnicy gór i kolarze. Dla zwykłego mieszkańca równinnego miasta różnica między pierwszym a trzecim piętrem w biurowcu nie ma większego znaczenia. Ale gdy wspiąsz się na pierwszy szczyt i zegarek pokaże Ci, ile metrów przewyższenia pokonałeś, poczujesz niespodziewaną satysfakcję. No i jest to dodatkowa motywacja za tym, by przedkładać chodzenie po schodach nad jazdę windą.

Sterowanie muzyką to prosta, ale przydatna funkcja. Zamiast wyciągać telefon z kieszeni podczas biegania czy jazdy na rowerze, jednym ruchem nadgarstka przełączasz utwory, regulujesz głośność czy zatrzymujesz odtwarzanie.

Ranking smartwatchy – najczęściej zadawane pytania (FAQ)

funkcje specjalne smartwatch

Czym się różni smartwatch od zegarka sportowego?

Na papierze różnica między smartwatchem a zegarkiem sportowym jest dość klarowna. Smartwatche to wielofunkcyjne urządzenia z systemem operacyjnym, dotykowym ekranem i możliwością instalowania aplikacji. Zegarki sportowe natomiast skupiają się głównie na funkcjach treningowych, często mają dłuższą baterię i są wytrzymalsze, ale oferują mniej „inteligentnych" funkcji.

Ile kosztuje dobry smartwatch?

Dobry smartwatch to wydatek między 800 a 2500 zł. Za około 800-1200 zł kupisz solidny model z podstawowymi funkcjami, natomiast flagowe urządzenia od Apple czy Samsunga to koszt 1500-2500 zł. Coraz więcej producentów oferuje jednak przyzwoite modele w przedziale 500-800 zł.

Jaki smartwatch do biegania?

Do biegania najlepiej sprawdzą się modele z wbudowanym GPS-em, dokładnym pulsometrem i długą baterią. Warto rozważyć Garmina Forerunner, Corosa Pace 2 lub Polara Vantage. Jeśli wolisz smartwatch z większą liczbą funkcji, dobrym wyborem będzie Apple Watch Ultra lub Samsung Galaxy Watch.

Smartwatch dla dziecka vs. smartfon. Co wybrać?

Smartwatch dla dziecka to bezpieczniejsza alternatywa niż smartfon. Oferuje kontrolę rodzicielską, lokalizację GPS i możliwość wykonywania połączeń do określonych numerów, bez dostępu do social mediów czy internetu. Smartfon daje więcej swobody, ale i większe zagrożenia.

Jaki smartwatch wybrać na komunię?

Na komunię warto wybrać smartwatch w przedziale 400-800 zł, np. Xiaomi Watch S1, Huawei Watch Fit 2 czy Samsung Galaxy Watch FE. Ważne, by był kompatybilny ze smartfonem dziecka i miał funkcje przydatne dla młodego użytkownika.

Jaki smartwatch wybrać dla kobiety?

Smartwatche dla kobiet często wyróżniają się mniejszą kopertą (38-42 mm), eleganckim designem i pastelowymi kolorami pasków. Polecane modele to Apple Watch Series 9 w mniejszej wersji, Samsung Galaxy Watch6 40mm, czy Garmin Lily – zaprojektowany specjalnie z myślą o kobietach.

Autor rankingu: Łukasz Wrzalik

Sprawdź ofertę smartwatchy w x-komie