SteelSeries QcK XXL

Kot zadowolony... Rozwiń dalej

Najlepsza podkładka jaką miałem. Jest cienka ale bardzo wytrzymała. Miałem już wcześniej taką samą i kupiłem ponownie, materiał z jakiego została wykonana jest bardzo gładki i gęsto utkany, faktura podkładki jest idealnie gładka i nie da się wyczuć żadnych włókien czy rowków. Dodam że bardzo łatwo jest je utrzymać w estetycznym wyglądzie, można wyprać ręcznie szczotką i nie traci swoich właściwości. Dzięki swojej ciężkości odrazu po wyjęciu z opakowania podkładka idealnie się dopasowała do płaskiego biurka i nawet końce leżą idealnie płasko. Podkładka ma też gumowy spód dzięki czemu nie porusza się podjazd intensywnych ruchów myszką.... Rozwiń dalej

Przyjemnie Się Gra Na Tej Podkładce... Rozwiń dalej

W porządku, relatywnie odporna na kocią sierść.... Rozwiń dalej

Bardzo fajna podkładka, fajnie klei do biurka, myszka na niej pracuje bardzo dobrze i jej rozmiar jest idealny pod klawiaturę i myszkę, a nawet jeszcze trochę miejsca zostaje. Dużym plusem jest też to, że łatwo jest ją wyczyścić i pomimo czarnego koloru nie widać okruchów aż tak bardzo i ta cena!... Rozwiń dalej

Slizg myszy bardzo dobry, lecz podkładka za cienka i materiał nieprzyjemny dla skóry. Moj brat ma w QCK Heavy Diablo IV, i tam materiał jest o wiele przyjemniejszy w dotyku. Raczej odradzam zakup.... Rozwiń dalej

Wietrzę od paru dni po kupnie i dalej czuje ostry, bardzo nieprzyjemny zapach... Mogliby te podkładki trochę powietrzyć, to nie jest podkładka za 20 zł z chin... Sama podkładka okey, ale zdecydowanie nie warta ten ceny... Rozwiń dalej

Miękka, niestety brudzi się nawet od kurzu, nie powstają wgniecenia po użytkowaniu. Osobiście zostawiłem sobie 20cm w wysokości biurka i jednak kupiłbym większą, pokrywającą całe, bądź większą część biurka... Rozwiń dalej

Sama podkładka jest OK – dobrze działa z myszką, na początku sprawia dobre wrażenie. Niestety, od razu po otwarciu uderza paskudny, chemiczny zapach, który drażni nos powodując katar i utrzymuje się bardzo długo, aż ciężko spać w tym samym pokoju. Niby na pudełku "designed in Denmark", ale jak większość tego typu rzeczy – i tak wszystko pochodzi z tych samych fabryk w Chinach, nikt tam nie dba żebyś nie wdychał chemikaliów.... Rozwiń dalej