Dell Inspiron 7537 i5-4210U/8GB/500 GT750M

Laptop wykonany jest bardzo solidnie, aluminiowa obudowa wygląda o niebo lepiej niż plastik, niestety trzeba się liczyć z dość sporą wagą jak na tak cienki komputer, bo aluminiowa jest nawet klawiatura. Wygląda to jednak bardzo elegancko i ogólnie sprawia wrażenie drogiego. Przy zwykłym przeglądaniu internetu i oglądaniu filmów w hd wszystko działa bardzo płynnie, nawet nowsze gry da rade odpalić na niskich ustawieniach. Podświetlana klawiatura jest bardzo dużą zaletą tego laptopa. Zawiodłam się trochę na matrycy, ponieważ kolory są blade (polecam pobrać True Color, dostępny na stronie Della ze sterownikami, wtedy jest trochę lepiej), a kąty widzenia dość kiepskie. Touchpad czasami żyje własnym życiem ale i tak głównie używam myszki bezprzewodowej. Pomimo to nie żałuję zakupu, jestem bardzo zadowolona, bo za tą cenę (2500zł, nie wiem czemu tak nagle aż tyle podrożał) jest to bardzo rozsądny wybór.... Rozwiń dalej

Bardzo fajny laptop. Dobrze wykonany jak wspomnieli poprzednicy. Jeden minusy wykonania to wrażenie kopania prądem(metalowa obudowa ->gołe ciało). Do codziennej pracy idealny a i dobrze radził sobie z grami typu Fifa 17, Battlefield 1.... Rozwiń dalej

Na wstępie sugeruję DOKŁADNIE oglądać sprzęt w sklepie - tyczy się to szczególnie osób, które mają bzika na punkcie dokładności. Sam także dokonałem oględzin, ale dopiero w domu rzuciła mi się na oczy ryska na matrycy ekranu (widoczna pod światło, ale nadgorliwych będzie denerwował sam fakt jej istnienia przez kolejne 5 lat nawet, gdy obok powstanie milion innych) oraz niewielkie zarżnięcie na krawędzi. Dziwi także fakt, że notebook dotarł z baterią naładowaną na niemal 100% - w taki sposób nie powinno się składować akumulatorów w sytuacji, gdy urządzenie nie jest używane. W efekcie jej sprawność to, w zależności od oprogramowania diagnostycznego, w granicach 95-97% (co mimo wszystko i tak wydaje się niezłym wynikiem). Niesmak pozostaje.

Komputer dostarczany jest z systemem Ubuntu 12.04 LTS (remiks, brandowany przez Della), a nie bez oprogramowania, jak zaznaczono na stronie - z punktu widzenia użytkownika właśnie tego systemu ocenię więc pierwszy kontakt z Inspironem. I na wstępie dla osób, które postanowią z niego korzystać - system niepoprawnie współpracuje z baterią (nie jest w stanie poprawnie wyliczyć czasu pracy), a po aktualizacji do najnowszej wersji to już zupełnie katastrofa ;) Sądząc po stronie internetowej Ubuntu, komputery Dell są "flagowcami" dla tego systemu. Jednoczesne dostarczenie urządzenia z takowym oprogramowaniem, które z tym urządzeniem w pełni nie współpracuje, a dodatkowo sygnowanie tego oprogramowania swoimi logotypami, budzi negatywną opinię o samym producencie i wadze, jaką przykłada on do jakości swoich produktów

W kwestii samego komputera - nie ma nawet porównania do mojego poprzedniego HP Paviliona, ale do klasy biznes wciąż sporo mu brakuje. Elementy są spasowane precyzyjnie, jednakowoż mam zastrzeżenia co do jakości tworzyw, z których je wykonano. Obudowa z zewnątrz wydaje się bowiem znacznie mniej solidna, niżeli wewnątrz. Mimo wszystko o żadnym "uginaniu się" nie ma mowy - nawet, gdy oprzemy cały ciężar notebooka na klapce serwisowej.
W tym miejscu należy zaznaczyć, że w pierwsze, co wzbudziło moje wątpliwości, to klapa matrycy - otwiera się dość "nierównomiernie", tzn. prawy zawias wydaje się bardziej wyrobiony, niżeli lewy. Ponadto ustawienie komputera na tylnej krawędzi (tam, gdzie zawiasy) powoduje, że górna część delikatnie (ok. 2 mm) odchyla się od dolnej. Jest to niedopuszczalne nawet w budżetowych sprzętach, gdyż grozi dostaniem się niepożądanych przedmiotów pomiędzy matrycę a klawiaturę w trakcie przenoszenia - że o samym uderzaniu jednego o drugie nawet nie wspomnę.
Z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że producent starał się maksymalnie odchudzić klapę matrycy i... zwyczajnie przedobrzył.

Sama matryca jest co najwyżej średnia - podobną jakościowo dysponuje mój wspomniany wcześniej "HP Pawulon", a niedługo stuknie mu 7 rok!

W kwestii kultury pracy - na Ubuntu 12.04 LTS, dostarczonym przez producenta, przepracowałem ok. 3 godzin. Ze względów wspomnianych wcześniej nie ustaliłem ile procent baterii uległo zużyciu. Pracowałem przy uruchomionym Wi-Fi, arkuszu kalkulacyjnym i przeglądarce - wiatrak nie uruchomił się ani na sekundę, jednie dysk twardy chrobotał coś od czasu do czasu. Sam komputer pozostał lodowaty - duży plus dla Della!

Klawiatura to jakaś pomyłka. Skok jest za płytki, a dodatkowo zaokrąglone krawędzie i srebrne wykończenie przypominają mi klawiatury z tzw. "infokiosków" na dworcach.
Plusem jest natomiast podświetlenie tejże, bardzo równomierne i dwustopniowe.
To samo tyczy się gładzika. Wciśnięcie fizycznego lewego klawisza myszy powoduje, że kursor odlatuje w kosmos. Mam nadzieję, że to wynik fiksacji z systemem.
Sam gładzik chodzi bardzo opornie - jest wykonany z chropowatego materiału, utrudniajacego korzystanie, a fizyczne przyciski sprawiają wrażenie osadzonych na jakiś podkładkach z taniego plastiku (dziwnie kłapią przy klikaniu, jakby zaraz miały wylecieć).

Mam wątpliwości co do 24-miesięcznej gwarancji NBD. Na podstawie numeru seryjnego ustaliłem, że mój komputer "wysłano" (skąd, dokąd?) na początku lipca jako "standard retail" z 27-miesięczną gwarancją "next bussines day". Jeżeli dobrze rozumuję i czas trwania tejże gwarancji liczy się właśnie od daty "wysyłki", to w momencie zakupu na początku października, deklaracja z opisu na stronie sklepu wydaje się spełniona. W moim przypadku będzie to już o ok. tydzień krócej. Co w wypadku osób, które zakupu dokonają w listopadzie bądź grudniu?

Reasumując:
Przykładasz dużą wagę do jakości wyświetlanego obrazu? Szukaj czegoś innego.
Zależy Ci na mobilności? Szukaj czegoś innego.
Najwyższa jakość wykonania jest dla Ciebie priorytetem, w przeciwieństwie do pozostałych kwestii? Szukaj czegoś innego.
Chcesz pogodzić względną mobilność (sensu strice czasu pracy na baterii, nie wagi) z wysoką jakością wykonania i przyzwiotą mocą obliczeniową? Zależy Ci na wysokiej kulturze pracy, prostym i schludnym "grundigowskim" designie? Kupuj Inspirona 7537! W tej cenie lepszego kompromisu nie znajdziesz, plastikowe zabaweczki innych producentów nawet się do niego nie umywają.

Mimo wszystko wystawiam 5, nie 6 - w tej półce cenowej wspomniane wcześniej defekty można uznać za akceptowalne (poza klapą matrycy!), jednakowoż u osób nadwrażliwych bądź takich, które miały do czynienia z komputerami klasy profesjonalnej i biznesowej, mogą budzić negatywne odczucia.... Rozwiń dalej