Nintendo Switch Lite Dialga & Palkia Edition

Konsolka rewelacyjna. Dobrze leży w dłoniach i ma w miarę kompaktowe rozmiary. Wyświetlacz duży jak na przenośny sprzęt. Do tego gry od Nintendo i magia gotowa :) polecam !... Rozwiń dalej

Konsolka wygląda ładnie, przypomina mi mojego starego Gameboya Advance. Samo trzymanie w powietrzu jest mało wygodne, bolą ręcę. Sklep z grami ładuje się koszmarnie wolno, tak samo wolno się przewija, można umrzeć czekając na załadowanie kolejnej strony - nie ma porównania z wygodą obsługi sklepu Xbox czy PS5. W prawym joysticku od nowości słychać odgłos sprężynki. Domyślam się że to nic poważnego, bo działa poprawnie, ale świadczy o niskiej jakości wykonania - oba joysticki powinny działać tak samo. Ale największy problem mam z brakiem diody ładowania baterii - nigdy nie wiadomo ile się naładowało, trzeba aktywować ekran. Drugi problem to koszmarnie niska jakość ekranu. To jest ekran z najgorszej możliwej półki, który widywałem w telefonach za 200-300zł. Nie dość że plastikowa szybka błyszczy niemiłosiernie, to jasność ekranu jest bardzo niska, podobnie jak kontrast czy poziom czerni - tu w ogóle nie ma o czym dyskutować, ten ekran nie ma czerni, to mleko. Wstyd, bo nawet telefony za 600zł potrafią mieć ekran OLED, a moja Playstation Vita miała taki ekran 10 lat temu. Czekam na wersję Switch Lite z ekranem OLED, wtedy kupię drugą sztukę.... Rozwiń dalej

Najładniejszy wariant Lite, póki co sprawuje się bardzo dobrze.... Rozwiń dalej

Konsola świetna, chyba najlepsze, co miałem w rękach od kupna PSP... do czasu, aż pojawił się problem z baterią (po niecałym miesiącu użytkowania 2-3 godziny dziennie!). Konsola ładuje się teraz niesamowicie wolno - 5% w ciągu 3 godzin, które w przeciągu sekund spada do zera i konsola się wyłącza. Sprawdziłem już chyba wszystkie możliwości, jakie tylko zaproponował mi support Nintendo, ale żadna się nie sprawdza - zostaje mi tylko kupić nową ładowarkę (oryginalna swoje kosztuje, a inaczej się nie dowiem, czy to jej wina) albo oddać konsolę na gwarancję... a zaczyna się okres świąteczny... :(... Rozwiń dalej