Gigabyte AORUS 15 BSF i7-13700H/16GB/1TB/Win11 RTX4070 165Hz

1. Laptop posiada wg. Producenta i informacji na stronie TGP 140W realnie w grach mozemy dobić do 80-90w a po zapelnieniu pamięci vram do 105w o 140 nie ma mowy.
2. Laptop ma limit temperaturowy na CPU w okolicach 65-70 stopni a nie jak każdy normalny 95-100 przez co jest w stanie osiągnąć 3.2Ghz a nie 5Ghz co jest jakimś nieporozumieniem. Jeśli będziemy go chłodzić dodatkowo np jak w moim przypadku eksprymentalnie z dużego wentylatora bez problemu utrzyma 5ghz ramach tych 65-70stopni.
3.Laptop prosto z pudełka posiada duży problem ze startem wymagał 4 restartów z przycisku aby pokazać obraz na matrycy samo podswietlenie klawiatury działało od razu.
4. Laptop wymaga do dzalania wszystkich funkcji aplikacji Gigabyte Control center która delikatnie mówiąc nie działa najlepiej i w zasadzie powoduje np przelacznie wentylatorów vezzadnego powodu w różne wbudowane tryby /turbo/silent/game itp. w dodatku aplikacja ta restartuje komputer bez ostrzeżenia po zaktualizowaniu oprogramowania przez nią co samo w sobie wymaga też ręcznego wywoływania aktualizacji pojedynczo gdyż wybranie wiece niż 1 powoduje że aplikacja traci połączenie z internetem.
5. Aby w miarę jako tako sam laptop zaczął się zachowywać normalnie wymaga formata i czystej instalacji win11. Nie dotyczy to sytuacji z GPU i CPU to zostaje bez zmian.
6. Laptop jest w stanie przyjąć pamięci ram o częstotliwości 5600mhz cl40 Kingstona Fury jednak ustawi 5200cl37 mimo wszystko ta zmiana daje dużo.
7. Laptop ma klejony termopadami ram do płyty głownej... Nie wiem w jakim celu
8. Laptop posiada tryb AI od gigabyte i jest on domyślnie włączony przez co nie wiaodmo co się dzieje jeśli nie ogarniemy tego przez wyłączenie aplikcji Gigabyte control ceter która jednoczenie jest nam potrzebna do innych rzeczy Sytuacja patowa.
9. Błędy w biosie daja nam opcje dostepu do ustawień bardzo zaawansowanych do których nie powinno być wgl dostępu.
10. Nie polecam... Rozwiń dalej

Mam te laptopy i prywatnie i w pracy od dwóch generacji i mogę odnieść się do kilku kwestii:

1. Limit 65-70*C jest jedynym sensownym w przypadku laptopów - wszystkie inne poza Aorusem trzeba undervoltować, robić underclocking, bo żadne, powtarzam - żadne CPU nie powinny pracować w 90-100*C jak w laptopach-naleśnikach konkurencji. Ustawienie takiego limitu, bo wytrzymują z trudem nie oznacza, że powinny regularnie w tych temperaturach pracować - temperatura powyżej 80*C niszczy krzem CPU i GPU po dwóch-trzech latach. Dlatego - chyba lepiej, że Aorus robi już wszystko za nas, blokuje zegary i temperatury na poprawnym poziomie, a nie śrubuje wszystko wyżej, aby tylko wykręcić zegary, ale kosztem stabilności, więc nawet w grze mamy szalone skoki i spadki FPS przy 5GHz? Lepsze stabilne 70 FPS przy 3,8-4,5 GHz, niż skaczące między 80, a 50 FPS gry w 5 GHz.

2. AI Aorusa - oczywiście wyłączamy, bo to syf i nie ma żadnego problemu po wyłączeniu.

3. Aplikacja Aorusa po flashu BIOS'u oraz reinstalacji i uruchomieniu z prawami admina zawsze przestaje sprawiać problemy i jest bardzo wygodna. Zawsze to się działo, zawsze tak się to rozwiązywało, a jedyny faktyczny problem to nadal występujący bug z przełączaniem trybów/jasności RGB klawiatury po odłączeniu od zasilacza. To upierdliwe - cała reszta nie jest ani żadnym patem, ani niczym szczególnym. Aplikacje od MSI lub Asus'a też mają równie upierdliwe bolączki, zawsze tak jest z nakładkami mostkującymi między BIOS'em, a Windowsem. Nie ma na to rady, trzeba zaakceptować i poprawić co się da. W laptopie gamingowym KAŻDEJ firmy.

4. Zaawansowane opcje w BIOSie to zaleta, nie problem. Wszyscy producenci blokują co się da, Aorus zostawia otwarte i np. ustawienie ThrottleStop w tych notebookach to zabawa, podczas gdy w innych - namęczymy się jak cholera, ewentualnie tego w ogóle nie zrobimy.

5. I tak warto zrobić wymianę pasty na Thermal Grizzly lub nowy termopad testowany przez Linusa i wtedy mamy stabilne 4,5 Ghz przy 60*C.... Rozwiń dalej

Sprzętowo jest ok, w kwestii TDP GPU w grach max 115W, a w benchmarku 140W, niestety ale to wina driverów Nvidia i ich sztucznego limitu oraz podbijania wyników w benchmarkach.

Co do software, było wiele problemów ze sterownikami oraz samym przeinstalowanym systemem Windows 11 Home.
Rozwiązaniem było zaktualizowanie sterowników oraz usunięcie oprogramowania GCC, które czasem powodowało BSOD - fix to włączenie o dziwno wyłączonego .NET Framework 3.5 w funkjach systemu.
Częste trzaski dźwięku na różnych słuchawkach spowodowane błędami sterowników i uszkodzonymi plikami w windows (sterowniki od bluetooth).
Przy zmianie GPU w MUX na RTX 4070 po locku windowsa, gdy ekran zrobi się czarny i chcemy odblokować system, wbudowany wyświetlacz w laptopie nie uruchamia się. Tego problemu nie ma gdy używamy MUX ustawiony na zintegrowaną kartę graficzną. Naprawiłem to gdy szukałem logów w dzienniku zdarzeń windows i tam problem był z plikiem nvlddmkm.sys, okazało się, że był problem z uprawnieniami dla tego pliku. Dodatkowo kilka zmian w rejestrze (PowerSettings), aby sterowniki audio od Realtek nie wyłączały co chwilę karty dźwiękowej na zasilaniu ponieważ tworzy to mini laga, gdy uruchamiamy po kilku sekundach ciszy jakiś dźwięk.

Ogólnie za tę cenę to co oferuje przeinstalowane oprogramowanie dla zwykłego użytkownika to porażka. System najlepiej wgrać od nowa i nie instalować żadnych dodatków od firmy Gigabyte.... Rozwiń dalej

U mnie w grze Minecraft z shaderami raz dobiło do 136w więc niewem jakw tej kwestii limitera napięcia... Rozwiń dalej