PlayStation 5 to istny kombajn do przygodówek i prawdziwa skarbnica tytułów, które pozwalają zapomnieć o realnym świecie na dziesiątki, jeśli nie setki godzin. Najnowsza konsola Sony zdążyła zgromadzić bibliotekę gier przygodowych tak bogatą, że nawet najbardziej zagorzali gracze mogą czuć się przytłoczeni wyborem.
I nie ma się co dziwić – przygodówki to od zawsze krwiobieg PlayStation. Już na PS1 mieliśmy „Tomb Raidera”, na PS2 królowały „God of War” i pierwsze „Uncharted”, a PS4 rozpieszczało nas takimi perełkami jak „Horizon Zero Dawn” czy „The Last of Us”. PS5 kontynuuje tę tradycję, dodając do niej grafikę, która potrafi wywołać opad szczęki, oraz wykorzystanie technologicznych nowinek, jak adaptacyjne triggery czy haptyczne wibracje pada DualSense
.Czym byłby line-up PS5 bez takich tytułów jak „Marvel's Spider-Man 2”? Przygody Petera Parkera i Milesa Moralesa wyglądają na PS5 tak dobrze, że można pomylić je z filmem MCU, a szybkość ładowania sprawia, że bujanie się po Nowym Jorku to czysta przyjemność bez irytujących ekranów ładowania. Do tego „God of War: Ragnarök”, który pchnął historię Kratosa i Atreusa jeszcze dalej w rejony nordyckiej mitologii, oferując walkę, eksplorację i opowieść, która zostaje w głowie na długo po napisach końcowych.
Nie można też zapomnieć o „Ratchet & Clank: Rift Apart” – ekskluzywnej przygodówce, która pokazuje moc PS5 w pełnej krasie. Błyskawiczne przejścia między wymiarami, oszałamiająca grafika i gameplay, który zadowoli zarówno dzieci, jak i dorosłych. To jedna z tych gier, które naprawdę pokazują, po co nam była nowa generacja konsol.
Na PS5 trafiły też multiplatformowe tytuły jak „Hogwarts Legacy” (raj dla fanów Harry’ego Pottera), „Final Fantasy XVI” (epicki RPG z elementami przygodowymi) czy „Star Wars Jedi: Survivor” (kontynuacja przygód Cala Kestisa). Każda z tych gier oferuje kilkadziesiąt godzin eksploracji, walki i wciągającej fabuły.
Gry przygodowe kojarzą się głównie z samotną rozgrywką – ty, pad i wciągający świat. I faktycznie, większość hitów PS5 to gry single-player. Ale branża się zmienia, a wraz z nią podejście do wspólnego przeżywania przygód.
Lokalny co-op to przez wielu gatunek uznawany (chyba niesłusznie) za wymarły, ale na PS5 znajdziemy kilka perełek. „It Takes Two” to absolutny must-play dla par, przyjaciół czy rodzeństwa. Ta nagrodzona Game of the Year przygodówka wymaga dwóch graczy (nie ma opcji dla jednego) i oferuje nieprawdopodobnie różnorodny gameplay – od platformówki, przez wyścigi, aż po elementy strzelanki. A wszystko to opakowane w historię o rozpadającym się małżeństwie, opowiedzianą w sposób przystępny nawet dla młodszych graczy.
Mniej oczywistym wyborem jest „Sackboy: A Big Adventure” – spin-off serii LittleBigPlanet, który można przejść solo, ale z przyjaciółmi zabawa jest co najmniej dwa razy lepsza. To kolorowa platformówka z elementami przygodowymi, która korzysta z dobrodziejstw PS5, jak szybkie ładowanie poziomów czy haptyczne wibracje.
A co jeśli wolisz grać online? „Gotham Knights” pozwala wcielić się w różnych członków Bat-rodziny i wspólnie ze znajomymi patrolować ulice miasta po śmierci Batmana. „Remnant II” to z kolei souls-like z elementami przygodowymi i strzelaniną, który najlepiej smakuje w kooperacji do trzech osób.
Ciekawostką jest „A Way Out” – starsza gra, która działa na PS5 dzięki wstecznej kompatybilności. To przygodowa gra akcji o dwóch więźniach planujących ucieczkę, która wymaga dwóch graczy (online lub lokalnie). Twórcy poszli nawet o krok dalej – jeśli masz grę, twój znajomy może dołączyć do rozgrywki za darmo, nawet jeśli sam nie kupił tytułu.
Warto jednak mieć świadomość, że większość przygodówek na PS5 to nadal single-player. I dobrze, bo niektóre historie najlepiej przeżywać samemu, w ciszy i skupieniu. „Horizon Forbidden West”, „Ghost of Tsushima Director’s Cut” czy „Cyberpunk 2077” po licznych aktualizacjach – te gry oferują olbrzymie światy do samotnej eksploracji i historie, w które można się zanurzyć bez rozpraszania.
Natomiast nawet jeśli gra jest zaprojektowana głównie dla jednego gracza, PS5 oferuje ciekawe opcje współdzielenia doświadczeń. Funkcja Share Play pozwala transmitować rozgrywkę znajomym, a nawet przekazać im kontrolę nad grą. Dzięki temu możecie wspólnie rozwiązywać zagadki w „Returnal” czy dzielić się wrażeniami z eksploracji w „Death Stranding Director’s Cut”, nawet jeśli każde z was siedzi w swoim domu.
Sony w końcu zrozumiało, że gracze nie lubią zostawiać za sobą biblioteki gier przy przejściu na nową konsolę. PS5 oferuje wsteczną kompatybilność z ogromną większością tytułów z PS4, w tym z praktycznie wszystkimi hitowymi przygodówkami poprzedniej generacji. I nie chodzi tylko o możliwość odpalenia gry – wiele tytułów działa lepiej, ładuje się szybciej i czasem nawet wygląda lepiej dzięki mocy PS5.
Weźmy takie „The Last of Us Part II” – na PS5 gra działa w stabilnych 60 klatkach na sekundę, co czyni dynamiczne sekwencje jeszcze bardziej płynnymi. „Ghost of Tsushima” doczekał się nawet specjalnej wersji Director’s Cut zoptymalizowanej pod PS5, z dodatkową zawartością i wsparciem dla funkcji kontrolera DualSense. „God of War” z 2018 roku na PS5 wygląda i działa tak dobrze, że trudno uwierzyć, iż to gra zaprojektowana na poprzednią generację.
Niektóre studia poszły jeszcze dalej i zaoferowały darmowe aktualizacje do wersji na PS5. Jeśli posiadasz „Marvel's Spider-Man: Miles Morales” na PS4, możesz za darmo pobrać wersję na PS5 z lepszą grafiką i wsparciem dla ray-tracingu. Podobnie jest z „Horizon Forbidden West” czy „Cyberpunk 2077” – jeśli masz grę na PS4, dostaniesz darmową aktualizację do wersji na PS5.
Są jednak wyjątki od tej reguły. „The Last of Us Part I” – remake pierwszej części przygód Joela i Ellie – to osobna produkcja, za którą trzeba zapłacić pełną cenę, nawet jeśli miało się oryginał na PS3 czy remaster na PS4. Podobnie było z „Death Stranding Director’s Cut” – posiadacze wersji na PS4 mogli ulepszyć grę do edycji na PS5, ale za niewielką opłatą.
Co ciekawe, wiele gier z PS4 po włożeniu do PS5 automatycznie pobiera patche optymalizujące rozgrywkę. „Days Gone” czy „Ghost of Tsushima” działają w 60 FPS bez żadnych dodatkowych kosztów czy specjalnych wersji. To miły gest ze strony deweloperów, którzy mogli przecież zmonetyzować te usprawnienia.
Jeśli masz fizyczne kopie gier na PS4, po prostu wkładasz płytę do PS5 i gotowe (chyba że masz wersję Digital Edition bez napędu – wtedy pozostają Ci tylko cyfrowe zakupy). Gry cyfrowe są dostępne do pobrania z twojej biblioteki po zalogowaniu się na to samo konto PlayStation Network.
Sprawdź pełną ofertę gier przygodowych na PS5 w x-komie