Philips TAA6606 Czarne

Kupione jako słuchawki do biegania i słuchania podcastów lub audiobooków. W tej roli sprawują się znakomicie. A teraz trochę szczegółów.

Plastik na pałąkach jest dość sztywny, ale co dziwne nie przeszkadza i nawet na większej głowie rozmiar jest ok. Ogólna jakość wykonania naprawdę na plus. Niestety trochę ważą, ale są dobrze wyważone przez co "nie ciążą".

Nie jest prawdą, że wszystko słychać bo uszy są odsłonięte, słychać otoczenie wyraźnie lepiej niż w zwykłych, ale tak od ok. 80% głośności są dość głośne i zagłuszają otoczenie.

Przyciski sterowania są wygodnie umiejscowione i wyraźnie czuć, który jest który, click też jest ok.

Bateria - słuchawki mają trzy tryby: wyłączony - ok 8h, wzmocnienie głosu - ok 7h, wzmocnienie basu - 4-5h. Ładuje się przez USB-C ok. 2h - zaślepka ładowania też solidnie "siedzi". Co ciekawe w instrukcji można znaleźć jaka to jest dokładnie bateria, a na amazonie można ją normalnie kupić, przez co słuchawki nie są "jednorazowe" - duży plus.

Aplikacja to jakiś dramat... Ogólnie nic nie może grać bo się nie połączy. Jak już ma się połączyć to trochę to trwa... Można w niej ustawić te 3 tryby pracy i jak mają świecić (lub nie) diody LED (przydatne przy bieganiu wieczorem bo widać je dość dobrze) i to tyle...

A teraz temat najdrażliwszy - jakość dźwięku. Grają lepiej od aftershockz'ów (tych najtańszych i średnich cenowo), ale dalej do normalnych słuchawek im daleko. Tryb wzmocnienia basów naprawdę działa, ale kosztem baterii. Tryb wzmocnienia głosu mi się nie podoba i wolę słuchać audiobooków bez tego. Ogólnie miejsce ich umiejscowienia(masło maślane ;-) ) ma dość duże znaczenie, ale na szczęście się nie przesuwają nawet przy ostrym "telepaniu głową". Zauważyłem, że zakładając opaskę (taką od wiatru) lub czapkę, a słuchawki pod nią - to grają dużo, dużo lepiej i wtedy już można nawet słuchać muzyki.
Plusy:
+ jakość wykonania
+ bateria
+ wodoodporność
+ jakość dźwięku
+ głośność
Minusy:
- aplikacja
- twardy plastik
- waga... Rozwiń dalej

Tragedia. Przy włączaniu nieprzyjemnie wibrują. Czułem się jakby mi ktoś paralizator podłączył do głowy. Zmiana piosenek została bardzo niepraktycznie rozwiązana. ~3 sek trzymasz przycisk, żeby zmienić wstecz i do tego czas np na Spotify piosenka jest na takim etapie, że wraca do początku piosenki zamiast cofnąć. Szczerze odradzam. Lepszą opcją jest Schocks, przy których finalnie zostałem. Chciałem sprawdzić Phillipsy bo były tańsze i wydaje się jakby miały lepszą specyfikację, ale naprawdę warto dopłacić do Schocksów. (Ja mam Mini)... Rozwiń dalej

Bardzo fajne, jako entry level najlepsze ... trzeba się samemu przekonać czy aftershockz albo seria 7 naprawdę brzmią lepiej, dla mnie tak samo.... Rozwiń dalej

Super!... Rozwiń dalej

Nie polecam, słuchawki po pierwsze mają słaby bt, co uniemożliwia słuchania muzyki podczas pływania (nie mają też wbudowanej pamięci by wgrać do niej piosenki) bardzo krótki czas pracy na baterii 4/3.5h, dodatko szale goryczy przelał akutlany problem słuchawek, przyciski włączania/wyłączania po pół roku są praktycznie nie responsywne i włączenie słuchawek jest bardzo utrudnione, o ile w przyszłości w ogóle będzie możliwe, słuchawki nawet po łenym wyładowaniu po podpięciu do ładowarki wyświetlają diodę niebieską (wskazującą na pełne naładowanie słuchawek) nie polecam jedynm słowem... Rozwiń dalej

Nie łączy się z telefonem z Samsung A53 5G Android 13, do plusów można zaliczyć port USB-C... Rozwiń dalej