Nowy Xbox mocniejszy od PS6. Premiera, cena i specyfikacja konsoli Microsoftu

Kiedy nowy Xbox? Potencjalna premiera – ile jeszcze poczekamy?

Nowy Xbox prawdopodobnie zadebiutuje pod koniec 2027 roku. Z dokumentacji Microsoftu, która została udostępniona Federalnej Komisji Handlu (FTC), wynikało, że next-genowa konsola planowana była pierwotnie na 2028 rok. Potem pojawiały się przecieki o możliwym debiucie pod koniec 2026 roku.

Jednak najnowsze plotki sugerują, że żaden z tych terminów się ostatecznie nie sprawdzi. A jeśli już, to sprawdziłby się czarny scenariusz, czyli obsuwa premiery do 2028 roku. Jest to zależne od postępu prac nad konsolą i ewentualnych przeszkód, na które może Microsoft natrafić po drodze. Wydanie nowego Xboksa w 2027 roku podtrzymałoby obecny trend wydawniczy konsol Microsoftu.

Historia wydawnicza konsol Xbox

Nowy Xbox – cena. Czy będzie droższy od PlayStation 6?

Koszt produkcji nowego Xboksa ma znacznie przekroczyć PS6. Cena może być naprawdę premium i sięgać co najmniej 799 dolarów. Jej wysokość może przysporzyć Microsoftowi wielu przeciwników. Biorąc pod uwagę spadającą popularność kolejnych Xboksów oraz to, jak duże znaczenie ma w kontekście sprzedaży cena końcowa produktu, Microsoft dużo ryzykuje, co nie by mówić, że stawia wszystko na jedną kartę.

Niezależnie od finalnej ceny, jaką zobaczysz w sklepach, nowy Xbox będzie (wyraźnie) droższy od PS6. Kwestią niewiadomą pozostają różnica, ale gdyby potwierdziły się dzisiejsze plotki, to wyniesie ona co najmniej 100, a możliwe, że nawet 200-250 dolarów. W każdym scenariuszu jest to bardzo dużo, a to najbardziej pozytywny wariant!

Pojawiły się wśród informatorów takich jak Kepler L2, który znany jest ze sprawdzających się przecieków o sprzęcie AMD, sugestie o cenie sięgającej nawet kuriozalne… 1000-1200 dolarów! To by oznaczało, że nowy Xbox może być w najgorszym razie nawet (ponad) dwukrotnie droższy od PlayStation 6. Ten nieco lepszy wariant to właściwie to tyle, ile obecnie kosztuje konsola przenośna ROG Xbox Ally X (999 dolarów, czyli 3799 zł).

Nazwa next-genowego Xboksa. Czy jest znana?

Microsoft nie ujawnił jeszcze nazwy nowego Xboksa. Do tej pory nazewnictwo stosowane przez koncern z Redmond było dość nieprzewidywalne. I każda kolejna generacja nie miała wiele wspólnego poza oczywistością w postaci marki Xbox.

W plotkach nowy Xbox często określany jest jako Xbox Next (w nawiązaniu do nowej generacji?) albo Xbox Magnus (odnosi się do nazwy kodowej APU od AMD), ale żadna z nich nie będzie ostateczną nazwą konsoli, która trafi do sklepów. Trzeba czekać do oficjalnej zapowiedzi.

Nowy Xbox – specyfikacja. To będzie najmocniejsza konsola na rynku

Sercem nowego Xboksa ma być APU AMD Magnus z CPU złożonym z Zen 6 i Zen 6c oraz układem graficznym AMD RDNA 5 z aż 68 jednostkami obliczeniowymi (cały układ ma 70, ale dwie pozostaną nieaktywne). Konsola będzie zatem sporo szybsza od PlayStation 6. A to nie wszystko, teoretycznie może mieć też do 48 GB zunifikowanej pamięci (32 GB + 16 GB dla samego GPU) GDDR7 opartej na 192-bitowej magistrali. Według nieoficjalnych doniesień Xbox Next będzie wyposażony w co najmniej 32 GB.

Dość ciekawie wypada konfiguracja rdzeni procesora – procesor ma mieć 3 pełnoprawne rdzenie Zen 6 oraz dodatkowych 8 wspomagających i energooszczędnych Zen 6c. To dość duża różnica w porównaniu do PS6, który bazuje tylko na Zen 6c + Zen 6 LP (7+2). Pod tym względem nowy Xbox bardziej przypomina komputer niż konsolę.

Sporą różnicę widać również w układzie graficznym, a konkretnie w liczbie jednostek obliczeniowych (68 vs 54). Karta graficzna w nowym Xboksie będzie naprawdę potężna. Cały układ w PlayStation 6 ma być niewiele większy od samego GPU w nowym Xboksie.

Nic w tym dziwnego, skoro APU w nadchodzącym, modularnym pod względem budowy, Xboksie może być nawet o 46% większe niż to w PS6 – powierzchnia ma wynieść aż 408 mm² (144 mm² na SoC i aż 264 mm² na samą grafikę). Monolityczny układ w PS6 przekłada się z kolei na „zaledwie” 280 mm².

Specyfikacja Xbox Magnus w szczegółach

NPU w nowym Xboksie do obliczeń AI

APU w nowym Xboksie będzie też wyposażone w wyspecjalizowany układ do obliczeń opartych na sztucznej inteligencji (tzw. NPU) o mocy obliczeniowej 110 TOPS-ów. To ponad dwa razy potężniejszy układ od AMD XDNA 2, który znajduje się np. w ROG Xbox Ally X (50 TOPS-ów). Możliwe, że to będzie jego bezpośredni następca – XDNA 3.

Jaką wydajność zaoferuje nowy Xbox?

W przeciekach padają porównania, że grafika w PS6 ma mieć moc Radeona RX 9070 XT, a w nowym Xboksie przewyższy możliwościami RTX-a 5080. Nie jest to przepaść, ale różnica między tymi GPU jest dość wyraźnie odczuwalna. To jednak tylko same możliwości grafiki. Jak wypadnie ogólnie konsola Microsoftu? Wydajność nowego Xboksa będzie wyższa nawet ponad dwukrotnie od PS5 Pro.

Specyfikacja techniczna (mocniejsza grafika, więcej szybszej pamięci, lepszy procesor) sugeruje, że konsola Microsoftu przebije możliwościami PlayStation 6. To pozwoli na uzyskanie natywnego 4K w 60 lub nawet 120 klatkach na sekundę (w zależności od gry). W każdym razie 60 fps powinno być nowym standardem.

W pozostałych przypadkach wymagane może być skalowanie obrazu oparte na AI, a kto wie – być może pojawi się także generator klatek na wzór DLSS 3. Xbox nie ma nawet odpowiednika PSSR, więc to na pewno się zmieni na lepsze w nadchodzącej generacji. Powinno to się przełożyć zatem na lepszą jakość skalowalnego obrazu oraz na wyższe wzrosty wydajności.

Nowy Xbox ma także przynieść postęp graficzny – spodziewaj się przede wszystkim bogatszych efektów graficznych opartych na ray i być może też path tracingu. W końcu RDNA 5 zapewni znacznie lepsze osiągi w śledzeniu promieni – wzorem doniesień z PS6 będą one co najmniej 6-12-krotnie wyższe. W przypadku Xboksa mogą być nawet jeszcze bardziej imponujące ze względu na mocniejszą grafikę.

Nowy Xbox hybrydą. Czy to jeszcze konsola, czy już PC?

Ze specyfikacji Xbox Magnus wynika jasno, że to będzie potężna konsola klasy premium. Tak też zapowiada ją Sarah Bond, obecna prezes Xboksa. W kuluarach mówi się o tym, że następca Series X będzie hybrydową konsolą, która może przypominać bardziej PC (z nakładką Xbox) niż samą konsolę.

Co to oznacza w praktyce? Jak donosi Windows Central, nowy Xbox może działać pod kontrolą (zmodyfikowanego) systemu Windows, który zostanie zoptymalizowany pod kątem TV oraz funkcjonalności konsolowej i kontrolera (najpewniej z technologią haptyczną na wzór DualSense). Najłatwiej porównać to do tego, co obecnie znajduje się w ROG Xbox Ally X. Nowy Xbox będzie po prostu stacjonarną wersją tego handhelda. Ot, komputer z konsolową nakładką Xbox. W każdym momencie możesz z niej wyjść i korzystać jak z PC opartego na Windowsie.

Konsola ma zatem łączyć cechy PC, konsoli oraz chmury. Jeden wielki kombajn tak naprawdę do wszystkiego, nawet do grania w gry z… PlayStation! Ma też naturalnie obsługiwać wszystkie kluczowe usługi z grami, takie jak Steam, Epic Games Launcher, GOG Galaxy, EA app, Ubisoft Connect czy Battle.net.

Nie powinno być też ograniczeń co do aplikacji windowsowych, więc teoretycznie na nowym Xboksie popracujesz (jeśli nie będzie wygodnie na padzie, możesz równie dobrze podłączyć klawiaturę i myszkę).

Nowy Xbox z darmowym multiplayerem i wsteczną kompatybilnością. Zagrasz nawet w gry z PS5!

Microsoft w nowym Xboksie zmieni zasady gry – nowością ma być darmowe granie online, za które trzeba obecnie zapłacić na wszystkich konsolach, i to wcale niemało. Koniec z kupowaniem abonamentu. To kolejny krok, by nowy Xbox przypomniał bardziej komputer niż konsolę. W końcu gracze pecetowi nie są przyzwyczajeni do opłat za granie po sieci.

Konsola ma mieć też pełną wsteczną kompatybilność – zagrasz na niej więc w gry z oryginalnego Xboksa, Xboksa 360, Xboksa One oraz Xboksów Series X/S. Co więcej, dzięki hybrydowości zagrasz w niej także w produkcje stricte pecetowe, a także największe hity z PS4 i PS5, które zostały przeniesione na komputery osobiste (serie Horizon, Spider-Man i The Last of U czy nowe odsłony God of War).

Co z handheldem Xbox? Czy wyjdzie?

W nadchodzącej generacji Microsoft nie zamierza wydać mocniejszej i słabszej konsoli stacjonarnej, na wzór Xbox Series X i Series S. Za to w planach miał handhelda. Miał, bo już nie ma. Tak przynajmniej sugerują plotki. Microsoft miał się nie dogadać z AMD. „Czerwoni” mieli zbyt wygórowane wymagania co do planowanej sprzedaży. Koszty produkcyjne nowego układu SoC pod handhelda okazały się po prostu zbyt duże.

Docelowa liczba zamówień miała zakładać aż 10 milionów sztuk. Biorąc pod uwagę wyniki sprzedaży, jakimi może pochwalić się popularny Steam Deck (ponad 4 mln), handheld Xbox musiałby być gigantycznym sukcesem, by przedsięwzięcie opłacało się Microsoftowi. A że AMD nie było skore pójść na ustępstwa, ryzyko było zbyt duże.

Co ciekawe, Sony zamierza wydać swoją konsolę przenośną, która będzie również opierać się na APU „czerwonych” (innym niż to, które zamierzał użyć Microsoft). Może to wynikać z mniejszych kosztów produkcyjnych, a także wyższych oczekiwań co do sprzedaży. Ostatnie generacje udowodniły, że Japończycy mają zdecydowanie łatwiej na rynku konsol.

Jedynym handheldem Microsoftu pozostaje więc wydany niedawno ROG Xbox Ally (X), który nie jest jednak autorskim projektem. Tak naprawdę to kolejna wersja konsoli przenośnej Asusa z nową nakładką Xbox.

Nowy Xbox = brak kompromisów. Ale czy to przepis na komercyjny sukces?

Nowy Xbox to brak kompromisów – Microsoft stawia wszystko na jedną kartę. Chce dostarczyć topowy sprzęt o topowej jakości wykonania, na którym będzie można grać niemal we wszystko, co jest możliwe do zagrania na PC i Xboksach. Niestety, odbije się to niestety mocno na cenie końcowej produktu, który trafi na półki sklepowe.

I tu rodzą się pierwsze wątpliwości, czy firma będzie wystarczająco konkurencyjna, stawiając mocno na premium. Czy nowy Xbox w takiej postaci będzie w stanie przywrócić chwałę Microsoftowi na rynku konsol, czy może będzie (kolejnym) gwoździem do trumny? Konsola ma oferować nową jakość, ale czy jej cena zniechęci potencjalnych konsumentów do zakupu i postawią oni w zamian na konkurencyjne PS6? Czy to na pewno dobra droga, by odnieść sukces, którego zabrakło w ostatnich dwóch generacjach konsol Xbox?

Jeśli plan się nie powiedzie, nowy Xbox może być ostatnią konsolą od Microsoftu, o ile nie jest już nią Xbox Series X/S. Bo w końcu, ile wspólnego z konsolą będzie mieć kolejny Xbox? W przeciekach kreuje się bowiem obraz stacjonarnego ROG Xbox Ally X, tyle że z możliwością natywnego ogrywania gier na konsole Xbox.

Z drugiej strony granie PC jest coraz bardziej premium, a na tym tle Xbox Next może się wyróżnić wbrew pozorom dobrym stosunkiem wydajności do ceny. W końcu możliwości sprzętu nie będą ograniczać się wyłącznie do gier konsolowych. I może właśnie tędy droga, skoro Microsoft nie jest w stanie tradycyjnym sposobem godnie rywalizować z Sony w ostatnich generacjach? Nowy Xbox to duże ryzyko, ale też spory potencjał. Pytanie, czy Microsoft go wykorzysta.