Shure Aonic 50 ANC BT białe

Brzmienie bardzo dobre z lekkim uwypukleniem góry środkowego pasma. Budowa świetna jednak nieco ciężkie. Prostota rozwiązań, łatwo wymienialne pady i zwykłe sprawdzone przyciski. ANC 2stopniowe i średnie w porównaniu do Sennheiser Pcx550 które wcześniej miałem. 1 poziom ANC dobry w biurze, 2 poziom wycina mocno szumy komunikacyjne itp ale wplywa słyszalnie na muzykę. APKA bardzo rozbudowana i dobra. Wreszcie w pełni funkcjonalny i konfigurowalny korektor. Ogólnie słuchawki stworzone raczej nie do lansu i mobilności a do dobrego brzmienia i solidnego długiego życia...... Rozwiń dalej

Słuchawki bardzo przyzwoite, choć o niezwykle specyficznym/charakterystycznym strojeniu, które nie każdemu przypadnie do gustu (mocne podbicie najwyższego basu, wyższego środka oraz niższej góry pasma). Jakość dźwięku adekwatna do ceny i śmiało rywalizująca (z sukcesami) z innymi rywalami w tym budżecie, mnogość kodeków, świetny wbudowany DAC na USB, bezproblemowo współpracujący zarówno z Windowsem jak i Maciem. Jakość wykonania to klasa przewyższająca znaczną część konkurencji w budżecie choć okupują to rozmiarem i wagą. Wygodne, nie męczą nawet po godzinach na głowie. Jedyne, do czego nożna się przyczepić, to ANC które w trybie „standardowym” jest zaledwie korektą przeciętnego wygłuszenia pasywnego. Funkcja maksymalnego wyciszenia jednak uniemożliwia korzystanie z EQ i znacząco wpływa na jakość dźwięku. Gdyby nie to ostatnie, byłoby 6 gwiazdek, a tak trochę naciągane 5.... Rozwiń dalej

Tragiczna jakość produktu. Po 6 miesiącach z słuchawek zaczęła odklejać się gąbka. Najpierw z prawej słuchawki, następnie z lewej. Po 9 miesiącach już obie gąbki są odklejone. Do tego po 10 miesiącu zaczyna się chyba psuć odbiornik bluetooth, ponieważ stopniowo coraz częściej na 1 sekundę przerywa się sygnał z urządzeniem. Producent nie uznaje żadnej reklamacji ani rękojmi jeżeli chodzi o odklejające się gąbki. Uznaje, że to w skutek złego użytkownika, czyli na przykład noszenia słuchawek na głowie:)... Rozwiń dalej