Jaki zasilacz komputerowy wybrać?
Drogi a tani zasilacz komputerowy
Jeżeli spojrzysz na ceny zasilaczy komputerowych w sklepach, to zauważysz, że zaczynają się nawet od 50 – 60 zł. Dlaczego zatem nie kupić jednego z tańszych zasilaczy, tylko wybrać ten, który kosztuje kilkukrotnie więcej? Odpowiedzi na to pytanie jest wiele i wrócimy do nich w dalszej części. Teraz jednak pomyśl o tym w ten sposób – czy wybierając procesor lub kartę graficzną, stawiasz na najtańszy model sprzed kilku lat?
Zasilacz jest jednym z najważniejszych komponentów w Twoim komputerze. To on odpowiada przecież za dostarczanie energii do wszystkich podzespołów, dlatego warto zadbać, aby robił to w odpowiedni sposób. Musi utrzymywać stabilne napięcia, nie podawać więcej prądu niż to potrzebne. Nigdy nie wiesz, kiedy zasilacz przestanie działać, a przez to, że w tanich konstrukcjach rzadko kiedy implementuje się zabezpieczenia – razem z nim najprawdopodobniej odejdzie procesor, karta graficzna czy płyta główna.
Rodzaje zasilaczy
Zasilacze dzielą się na różne kategorie ze względu na swoje rozmiary. I w ten sposób wyróżniamy:
- Zasilacze ATX – to najpopularniejsze konstrukcje. Trzeba jednak uważać na ich… rozmiar. O ile ich standardowe wymiary wynoszą 150 × 140 x 86 mm, to wraz ze wzrostem mocy tych PSU (Power Supply Unit – zasilacz) głębokość obudowy może rosnąć. Im większa moc, tym więcej komponentów producent musiał umieścić we wnętrzu urządzenia. A wraz ze wzrostem ich liczby rośnie rozmiar zasilacza.
- Zasilacze SFX – są nieco mniejsze, a ich wymiary to 63,5 x 125 x 100 mm. Czasem można spotkać się z nazwą SFX-L. Oznacza ona, że ich długość jest większa i wynosi 120 mm.
- Zasilacze TFX – to zdecydowanie najmniejsze konstrukcje dla najmniej wymagających komputerów. Ich standardowe wymiary to 65 x 85 x 175 mm.
Jak dobrać moc zasilacza?
Absolutnie najważniejszą rzeczą przy wyborze zasilacza jest dobór odpowiedniej mocy. Zazwyczaj zaczyna się w okolicach 300 W, a kończy przy 1500 W. Który zatem wybrać? Jak to często bywa – to zależy. Od czego? Oczywiście od znajdujących się w obudowie podzespołów. Ich liczba i wydajność decydują o tym, jak duży jest pobór prądu. Im większy – tym mocniejszego zasilacza potrzebujesz. Trzeba również mieć na uwadze fakt, że zasilacze osiągają najwyższą efektywność, gdy pracują pod obciążeniem od 50% do 80%.
W tym miejscu warto wspomnieć o TDP, czyli Thermal Design Power. Ta wartość jest wyrażana w watach (W), ale pod żadnym pozorem nie wolno jej mylić z energią pobieraną przez dany komponent. TDP to parametr określający ilość wydzielanego ciepła. Należy więc zwrócić na niego uwagę podczas wyboru na przykład chłodzenia procesora.
Ile mocy potrzebuje Twój komputer?
Najwięcej energii elektrycznej pobiera karta graficzna, a tuż za nią plasuje się procesor. Każdy model pobiera nieco inną ilość prądu. Podkręcone podzespoły również potrzebują więcej energii. Podpowiemy Ci, jaka moc zasilacza będzie Ci potrzebna dla całego zestawu:
- Wydajny komputer z procesorem Intel Core i7-11700K, kartą graficzną NVIDIA GeForce RTX 3060 Ti, pamięcią RAM 2x8 GB DDR4 oraz chłodzeniem wodnym All-in-One powinien posiadać zasilacz o mocy 700 – 750 W.
- Podobny zestaw, ale z procesorem Intel Core i5-11600K oraz kartą graficzną NVIDIA GeForce GTX 1660 Ti potrzebuje PSU o mocy około 550 W. Ten sam zasilacz poradzi sobie także po wymianie karty graficznej na AMD Radeon RX 6600 XT. Z kolei po wymianie procesora na AMD Ryzen 5 5600X wystarczyłby zasilacz o mocy 500 W.
- Za mało mocy na dwie karty graficzne? No dobrze. Wybierając Intel Core i7-11700K oraz dwie karty NVIDIA GeForce RTX 3090 trzeba rozglądać się za PSU o mocy około 1300 W. Decydując się na taki zestaw, zapewne go podkręcisz. W takim wypadku możesz celować nawet w 1500 W. Robi wrażenie. Ale spokojnie – to wcale nie oznacza, że Twój komputer będzie pobierał 1 kW z gniazdka przez 24 godziny na dobę.
- A jak wygląda sytuacja w przypadku komputerów biurowych? Jeżeli zamontujesz w takim zestawie procesor AMD Ryzen 5 5600G, do jego zasilania wystarczy około 300 W. Właściwie w każdym wypadku, gdy zrezygnujesz z karty graficznej, zasilacz o mocy 350-400 W będzie w zupełności wystarczający.
Jeżeli chcesz sprawdzić, jaki zasilacz potrzebny jest do zasilenia Twojego komputera, to w internecie znajdziesz wiele pomocnych narzędzi i kalkulatorów. My polecamy PSU Calculator od bequiet!, który, oprócz pokazania zalecanej mocy, doradzi również, który model warto wybrać.
Zasilacz zasilaczowi nierówny
Dwa zasilacze o mocy 600 W mogą się od siebie znacznie różnić. Widząc na przykład zasilacz SilentiumPC 600W Vero L3 Bronze oraz Chieftec 600W GPE-600S BOX, możesz odnieść wrażenie, że pod względem mocy są one takie same – obydwa oferują 600 W. I po części tak faktycznie jest, choć istnieje między nimi jedna znacząca różnica. Posiadają różną moc na liniach 12 V, 3,3 V oraz 5 V. Ale co to właściwie oznacza?
Linie 3,3 V oraz 5 V odpowiadają za zasilanie takich komponentów, jak:
- karty dźwiękowe
- napędy optyczne
- dyski twarde
Z kolei linia 12 V jest odpowiedzialna za zasilanie najbardziej wymagających komponentów, a więc między innymi procesora i karty graficznej. I to właśnie ta linia powinna stanowić lwią część mocy zasilacza. Trzymając się naszych przykładów, w przypadku Chieftec maksymalne obciążenie linii 12 V to 540 W, a łączne obciążenie 3,3 V oraz 5 V to 120 W. W przypadku zasilacza SilentiumPC: 12 V – 588 W, 3,3 V oraz 5 V – 97 W.
Obydwa zasilacze oferują zatem moc przekraczającą 600 W? No nie do końca. Są to maksymalne wartości i nigdy nie występują jednocześnie. Łączna moc, którą zasilacz może przekazywać do komponentów w danej chwili, to 600 W.
A co z tego wszystkiego wynika? Ano to, że przy wyborze zasilacza nie wolno kierować się jedynie mocą całkowitą, a warto przyjrzeć się poszczególnym liniom. Szukaj takich PSU, w których linia 12 V będzie jak najmocniejsza.
Istnieje również coś takiego, jak moc szczytowa i moc znamionowa. Ciebie powinna zawsze interesować ta druga. Jest to maksymalna moc, z jaką zasilacz może pracować przez dłuższy czas. Natomiast moc szczytowa jest osiągalna jedynie przez krótką chwilę, dosłownie kilka sekund. W wypadku tańszych zasilaczy, może się zdarzyć, że producent będzie wspominał głównie o szczytowej. Warto mieć to na uwadze.
Na co jeszcze zwrócić uwagę?
No dobrze. Wiesz już, za zasilaczem o jakiej moc się rozglądać. Na co jeszcze warto zwrócić uwagę przy wyborze zasilacza? Czym w końcu różni się model za 50 zł, od tego za 200, 400 czy 1000 zł?
Certyfikat sprawności
Jak sama nazwa wskazuje, świadczy o sprawności tego komponentu, a więc określa procent energii, która pobrana z gniazdka będzie przekazana do komputera. Jak w każdym urządzeniu elektronicznym część tej energii zamieni się w ciepło. A to w zasilaczu nikomu nie jest potrzebne.
Są to tak zwane certyfikaty 80 Plus, które gwarantują ponad 80-procentową efektywność zasilacza. Oznacza to, że ponad 80% prądu pobranego z sieci zostanie przekazane do komponentów komputera. Wyższa sprawność oznacza oczywiście oszczędność pieniędzy, a także wyższą kulturę pracy, ponieważ zasilacz nie będzie się zbytnio nagrzewał.
Certyfikat sprawności 80 Plus to z pewnością cecha PSU, na którą warto zwrócić uwagę. Jednak wybór nie może się na niej kończyć. Certyfikat nie jest gwarancją wysokiej jakości produktu. Świadczy jedynie o jego efektywności, a więc o jednej z kilku cech dobrego zasilacza.
Regulacja napięć
Odpowiada przede wszystkim za utrzymywanie stabilności napięć, której brak prowadzi do niepoprawnej pracy podzespołów komputera. Wyróżniamy 3 typy regulacji napięć:
- Regulacja grupowa – wszystkie linie (3,3 V, 5 V i 12 V) są w tym wypadku podpięte do jednego kontrolera. Zalecamy unikać takiego rozwiązania, ponieważ obciążenie którejkolwiek z linii może (i raczej będzie) skutkować wahaniami napięć na pozostałych.
- Regulacja niezależna – jak sama nazwa wskazuje, wszystkie linie są od siebie niezależne.
- Przetwornica DC/DC – w tym wypadku najpierw regulowana jest najważniejsza, najbardziej obciążana linia, a więc 12 V, a następnie 3,3 V i 5 V. To rozwiązanie uznaje się za najlepsze, a testy wykazują, że w przypadku takiej regulacji wahania napięć niemal nie występują.
Zabezpieczenia elektryczne
Kolejną, ale nie mniej ważną rzeczą są zabezpieczenia elektryczne. Są one absolutnym must-have w każdym porządnym PSU. Jeżeli w specyfikacji zasilacza nie znajdziesz o nich informacji, to nawet nie rozważaj jego zakupu. Niektóre modele posiadają je wszystkie, niektóre tylko część – niemniej w każdym powinna się znaleźć choć kilka z nich. Jakie to zabezpieczenia i za co odpowiadają?
- Zabezpieczenie OCP (Over Current Protection) – to zabezpieczenie przed przeciążeniem stabilizatora. Jeżeli któraś z linii zasilacza jest za bardzo obciążona, natężenie prądu będzie zbyt wysokie, to OCP wyłączy PSU.
- Zabezpieczenie OPP (Over Power Protection) – to zabezpieczenie przeciwprzeciążeniowe. Działa podobnie do OCP, z tą różnicą, że kontroluje cały zasilacz.
- Zabezpieczenie OTP (Over Temperature Protection) – zabezpieczenie termiczne. W razie awarii systemu chłodzenia chroni zasilacz przed przegrzaniem.
- Zabezpieczenie OVP (Over Voltage Protection) – zabezpieczenie przeciwprzepięciowe. Chroni zasilacz przed wysokim napięciem (zazwyczaj wyższym o 15% od wartości nominalnej).
- Zabezpieczenie UVP (Under Voltage Protection) – zabezpieczenie przed zbyt niskim napięciem. Działa podobnie do OVP, z tą różnicą, że ochrania podzespoły przed zbyt niskim napięciem, które również źle wpływa na stabilność podzespołów.
- Zabezpieczenie SCP (Short Circut Protection) – zabezpieczenie przeciwzwarciowe.
- Zabezpieczenie SIP (Surge & Inrush Protection) – zabezpieczenie przed prądami udarowymi.
- Zabezpieczenie BOP (Brown-Out Protection) – zabezpieczenie przed spadkiem napięcia sieciowego.
Układ PFC
Układ PFC odpowiada za regulowanie współczynnika mocy, czyli zmianę kąta przesunięcia fazowego między prądem a napięciem. Mówiąc prościej – układ PFC ma wpływ na sprawność zasilacza. Jednak dla Ciebie, jako użytkownika komputera, nie ma to większego znaczenia. Bez zagłębiania się w szczegóły – sprawność odnosi się w tym przypadku do generowania niepotrzebnego prądu biernego, który finalnie i tak jest zwracany do elektrowni. Oczywiście z pewnymi stratami w przesyle. Można zatem powiedzieć, że układ PFC wpływa nieco na poziom „eco” zasilacza.
Unia Europejska wymaga, aby w każdym zasilaczu znajdował się taki układ. Są natomiast dostępne dwa rodzaje: aktywny i pasywny. Ten pierwszy jest nowszym i skuteczniejszym rozwiązaniem, zatem warto sięgać właśnie po tę wersję.
Okablowanie
Pierwsza rzecz to złącza. Każdy zasilacz może posiadać inne rodzaje i inne ilości złączy, dlatego ważne jest, aby sprawdzić, czego potrzebujesz. Każdy zasilacz posiada 24-pinowe (20+4) złącze ATX, które służy do zasilania płyty głównej oraz karty graficznej (gdy nie ma na niej złączy). Oprócz tego, w każdym modelu znajdziesz przewód EPS do zasilania procesora. W większości nowoczesnych PSU będzie to 8-pinowe (4+4) złącze, choć zdarza się również 4-pinowe.
Jakie złącza oprócz tego?
- Złącze PCIe – odpowiada za zasilanie karty graficznej. Wydajne modele GPU, jak na przykład GeForce RTX 3070 Ti, wymagają do poprawnej pracy dodatkowego zasilania. Koniecznie musisz się upewnić, ile wtyczek PCIe będzie Ci potrzebne. W zasilaczach montowane są 6-pinowe oraz 8-pinowe (6+2).
- SATA – służy głównie do zasilania dysków i napędów optycznych. Niektóre podzespoły, jak na przykład chłodzenie wodne NZXT Kraken x53, do działania również wymagają podpięcia przewodu SATA.
- MOLEX – powoli wypierany, choć znajduje jeszcze pewne zastosowania. Służył do zasilania starszych dysków twardych, a dziś wykorzystuje się go czasami do zasilania kontrolera wentylatorów.
- FDD – to przewód zasilający stacje dyskietek.
Drugą rzeczą jest modularność okablowania. Wyróżnia się 3 rodzaje:
- brak modularności – oznacza, że wszystkie przewody są na stałe przytwierdzone do zasilacza
- półmodularny (semi-modularny) – oznacza, że wiązki ATX oraz EPS nie można od odpiąć, natomiast wszystkie pozostałe przewody da się odłączyć
- modularny – oznacza, że wszystkie przewody można odpiąć od zasilacza
Wybór modularnych zasilaczy jest przydatny szczególnie w przypadku wydajnych, mocno rozbudowanych komputerów. Możesz wtedy odłączyć wszystkie niepotrzebne przewody, dzięki czemu łatwiej będzie je ułożyć, zachować porządek oraz dobrą cyrkulację powietrza w obudowie.
Chłodzenie
Niewykorzystana energia zamienia się w ciepło, dlatego każdy zasilacz posiada system chłodzenia. W zależności od oczekiwań oraz zasobności portfela można wybrać między:
- chłodzeniem pasywnym – zasilacze nie posiadają wentylatorów. Świetny wybór, jeżeli zależy Ci na maksymalnie cichym komputerze. Takie PSU nie oferują raczej zbyt dużej mocy, a do tego są drogie.
- chłodzeniem półpasywnym – wentylator obraca się dopiero po przekroczeniu pewnej temperatury. Jest to świetny kompromis między ciszą a wydajnością zasilacza.
- chłodzeniem aktywnym – wentylator obraca się non-stop. To zdecydowanie najpopularniejsze rozwiązanie.
Gwarancja
Podobnie jak w przypadku wszystkich urządzeń pracujących pod napięciem, należy zwrócić uwagę na okres gwarancyjny. Czas gwarancji zależy od woli gwaranta, może więc ona trwać np. rok, 5 lat, a nawet zostać udzielona dożywotnio. W przypadku zasilaczy widzimy duże dysproporcje, ponieważ okres gwarancyjny może wynosić od 12 do 144 miesięcy.
Znaczna większość osób przez ten czas wymieni komputer przynajmniej raz, a więc teoretycznie zasilacz komputerowy będzie służyć przez cały żywot danego peceta. Warto wspomnieć także o gwarancji D2D. Przy tego rodzaju gwarancji to producent ponosi wszelkie koszty związane z transportem. Kupujący jest zobowiązany wyłącznie do odpowiedniego zapakowania danego produktu i dołączenie do niego dowodu zakupu.
Ranking zasilaczy komputerowych. Polecane modele PSU
Zobacz wszystkie zasilacze komputerowe w ofercie x-kom